piątek, 26 października 2012

„Prowłosowa” dieta- czyli co jeść by mieć piękne włosy i paznokcie

Zdrowie i uroda z pewnością powinny iść w parze. Zdrowy wygląd często jest odbiciem tego, co jemy. Warto więc pomóc swojej urodzie, czasem nawet niewielka zmiana w codziennym menu sprawia wielkie zmiany.

Co nas może niepokoić? Problemów z włosami może być co najmniej kilka, są to: nadmierne wypadanie, nadmierne przesuszenie i przetłuszczenie, łamliwość, osłabienie, rozdwajanie a także brak połysku i plątanie się włosów.

W naturze znajdziemy wszystko to, co pomoże wydobyć nasze naturalne piękno. Odkąd moja córeczka zaczęła tracić włosy, zainteresowałam się naturalnymi sposobami na odzyskanie pięknych włosów i paznokci.
A więc co możemy zrobić, a raczej co powinniśmy jeść?

Witaminy 
A- chroni włosy przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi (np. promieniowaniem uv), ma wpływ na składniki budulcowe włosa (keratyna)
Gdzie jest? marchew, dynia, melon, suszone morele, żółtko, masło
E- przeciwdziała starzeniu się skóry, wpływa na odżywienie mieszka włosowego poprzez rozszerzenie naczyń włosowatych, jest silnym antyoksydantem
Gdzie jest? kiełki zbożowe, otręby, pestki słonecznika, ziarno sezamu, orzechy
C- stymuluje produkcję kolagenu odpowiedzialnego za sprężystość skóry- także głowy
Gdzie jest?- papryka, natka pietruszki, cytrusy, dzika róża, czarna porzeczka,
B1(tiamina) –ma korzystny wpływ na ogólny stan skóry
Gdzie jest? Brązowy ryż, makaron razowy, strączkowe, drożdże, ryby
B5 (kwas pantotenowy) – niezbędna dla prawidłowego wzrostu włosów, zwłaszcza w samym mieszku włosowym; jest istotna dla sprężystości i siły włosa,
Gdzie jest ?warzywa zielonolistne, produkty pełnoziarniste, orzechy, kiełki, ziemniaki
B7 (biotyna, witamina H) – wpływa na właściwe funkcjonowanie skóry i włosów, witamina ta jest syntezowana przez florę bakteryjną, rzadko dochodzi do jej niedoboru
Gdzie ją znajdziemy- orzechy, żółtko jaj, produkty pełnoziarniste
Kwas foliowy (folacyna)- reguluje wzrost i funkcjonowanie komórek, jego niedobór może przyczynić się do wcześniejszego siwienia,
Gdzie go znajdziemy? Warzywa liściaste, brokuły, kapusta, kalafior, strączkowe,

Minerały 
Magnez- przy jego niedoborach włosy stają sie łamliwe, wypadają. Jest jednym z minerałów, który jest brany pod uwagę w analizie pierwiastkowej włosa.
Gdzie go znajdziemy? grube kasze, migdały, orzechy, figi,  banany, fasola., groch, soczewica, szpinak, kakao
Miedź- ma wpływ na strukturę rogową włosa a więc je wzmacnia, dodatkowo korzystnie wpływa na gospodarkę żelazem w ogranizmie
Gdzie go znajdziemy- kasze (im grubsza tym zdrowsza), orzechy i pestki, produkty pełnoziarniste, strączkowe,
Żelazo- wpływa na procesy wzrostowe i budulcowe włosa,
Gdzie znajdziemy- buraki, produkty pełnoziarniste,fasola, soczewica, natka pietruszki
Związki siarki - siarka jest niezbędna do utrzymania zdrowych włosów oraz skóry i paznokci, współdziała z witaminami z grupy B, wchodzi w skład aminokwasów budulcowych.
Gdzie? Cebula, czosnek, rzeżucha, szczypiorek, chrzan, kapusta, ryby
Cynk- ma wpływ na kondycje włosów, aktywizuje enzym, który przyczynia się do budowy włosa, współpracuje z witaminą A w procesie keratynizacji włosa,
Gdzie znajdziemy? Pestki słonecznika, rośliny strączkowe, orzechy, kiełki, owoce morza
Krzem- wpływa wzmacniająco na włosy, poprawia ich wzrost, także paznokci, ogranicza wypadanie włosów
Gdzie znajdziemy? Kasza jaglana, ryż, płatki owsiane

Kwasy tłuszczowe- nienasycone kwasy tłuszczowe odpowiadają za połysk włosów, ich niedobór sprawia, że włosy matowieją, czasem dochodzi też do łysienia.
Gdzie znajdziemy: tłuste ryby morskie, orzechy i nasiona roślin oleistych (pestki słonecznika, siemię lniane), oliwa z oliwek, oleje, rośliny liściaste

Białko- aminokwasy, zwłaszcza siarkowe, są istotnym budulcem także włosów. Pełnowartościowe białko jest ważnym budulcem, jego brak, niekompletność aminokwasów egzogennych wpływa negatywnie na nasze zdrowie. Jedzmy różnorodne rośliny strączkowe, chude mięso drobiowe- oczywiście mięso traktujmy jako dodatek do diety. Nasza dieta powinna się głównie opierać na warzywach, owocach, produktach pełnoziarnistych, zdrowych tłuszczach, z dużym ograniczeniem tłuszczy zwierzęcych- białe mięso spożywane 2-3 razy w tygodniu jest bardzo dobrym źródłem białka.
Aminokwasy siarkowe ,choć w mniejszej ilości znajdziemy także w zarodkach zbożowych, płatkach i otrębach.

Zioła 
Podkreślić trzeba , że zioła są tylko dodatkiem do diety, nie zastępują prawidłowego odżywiania. Co więcej, nieprawidłowo, nadmiernie stosowane nie koniecznie przyczyniają się do poprawy stanu zdrowia. Nie wszystkie zioła są obojętne dla naszego organizmu- przykładowo skrzyp polny- często zalecany w kuracji na piękne włosy, w nadmiarze przyczynia się do niedoborów witaminy B1. Podobnie pokrzywa, stosowana długotrwale też nie jest korzystna, może wywołać nawet awitaminozę. Jeśli już stosujemy zioła, traktujmy je jako uzupełnienie, dodatek do diety, a w przypadku schorzeń- po konsultacji lekarskiej.

Kilka słów o preparatach witaminowo-mineralnych 

Na rynku mamy zatrzęsienie przeróżnych preparatów, suplementów, niemal na każde schorzenie. Pamiętajmy, że jeśli mamy dobrze zbilansowaną, różnorodną dietę- zyskamy zdrowie bez ryzyka przedawkowania pojedynczych substancji czy to witamin, minerałów itp. Żadne tabletki nie zastąpią zdrowej diety, mało kto zdaje sobie sprawę, że tylko w naturalnych produktach witaminy, minerały i wtórne substancje czynne działają na siebie wspierająco, często wchodząc w naturalne interakcje. Nie osiągniemy tego, jedząc sztuczne witaminy i minerały, bo pozbyto są one tego „naturalnego środowiska”. Oczywiście w niektórych przypadkach, po indywidualnym rozpatrzeniu wszystkich za i przeciw, suplementacja mineralno witaminowa jest wskazana. Co ciekawe, po takie preparaty sięgają częściej osoby posiadające większą wiedzę na temat zdrowego odżywiania, więc bardziej świadome - to taki mały paradoks. Niepokojący stan włosów może być sygnałem, że w organizmie dzieję się coś niedobrego- należy bacznie zwrócić uwagę na inne symptomy, czasem poprawa w diecie jest niewystarczająca. Wówczas należy zdiagnozować, po konsultacji lekarskiej takie czynniki jak choroba tarczycy, wątroby, anemia, choroby dermatologiczne, zaburzenia gospodarki hormonalnej.

Co jeszcze możemy zrobić dla swoich włosów?
- właściwie je pielęgnować i wspomagać je od zewnątrz
- masować skórę głowy
- wysypiać się
- unikać stresu
- ograniczyć używki

Jeśli zainteresował Cię ten post, dołącz do mojego newslettera:
Email
Imię
Zgadzam się z polityką prywatności

czwartek, 25 października 2012

Kosmiczne warzywa- czyli patisony

 Dynia zaskakuje swoją różnorodnością. Jedną z jej odmian jest patison, który ma ciekawy, oryginalny wygląd- niby statek kosmiczny, czy też morska rozgwiazda.

 Jako roślina uprawna i ozdobna, został on polubiony przez Polaków lecz kulinarnie nie wykorzystywany jest na dużą skalę, choć są to warzywa lekkostrawne i delikatne w smaku.
 Najpopularniejsze są chyba patisony marynowane, jednak patisony można wykorzystać w przeróżny sposób- młode są smaczne w surówce, starsze w gulaszu warzywnym, faszerowane, zapiekane , grilowane i nie tylko.

Mnie osobiście do gustu przypadły „młode osobniki”, które można schrupać na surowo, starsze patisony zalecam obierać ze skórki.
 Czy patison jest zdrowy? Odpowiedzieć można , że każde jadalne warzywo jest mniej czy bardziej zdrowe. Warzywo to zawiera garstkę witamin- głównie C, PP, B1, B2, oraz trochę minerałów takich jak fosfor, żelazo, wapń, magnez i potas.

W zależności od odmiany mogą zawierać pewne ilości karotenu. Warzywa te są niskokaloryczne i można je wykorzystać w żywieniu dietetycznym, osób odchudzających się czy z nadciśnieniem.
Jeśli zainteresował Cię ten post, dołącz do mojego newslettera:
Email
Imię
Zgadzam się z polityką prywatności

sobota, 20 października 2012

Moja ulubienica- cudowna soczewica

Ze wszystkich roślin strączkowych chyba najbardziej lubię soczewicę. Cenię ją nie tylko ze względu na wspaniały smak, ale przede wszystkim ze względu na walory zdrowotne.
Jak na strączkowe przystało, soczewica jest źródłem białka o wysokim walorach odżywczych. Chętnie sięgają po nią wegetarianie, gdyż białko to jest wysoko przyswajalne- znajdziemy tu takie aminokwasy egzogenne jak: leucyna, arginina, lizyna, walina i fenyloalanina i inne . Aby skompletować wszystkie proteiny ,wystarczy dodać do soczewicy jakiś produkt zbożowy (np. makaron razowy ), orzechy by zyskać pełnowartościowy posiłek.

Sama soczewica należy do najbardziej lekkostrawnych strączkowych. Te małe ziarenka obfitują w wiele związków mineralnych takich jak potas, fosfor, żelazo, magnez i wapń a także cynk, miedź, mangan i selen. To dobre źródło cennych witamin- przede wszystkim z grupy B- B1, B2, B5, B6, oraz kwas foliowy, beta-karoten. Dodatkową zaletą jest niski indeks glikemiczny ziarenek.

Ze względu na wysoką zawartość kwasu foliowego oraz żelaza, nasiona te są godne polecania kobietom w ciąży, osobom z anemią- wzmagają bowiem produkcję czerwonych ciałek krwi, wspierają także działanie układu nerwowego. Pamiętajmy, że dodanie produktu z witaminą C, poprawia wchłanianie żelaza- można więc dodać garść natki pietruszki do dania z soczewicy, by w ten sposób jeszcze lepiej wpłynąć dietą na nasze zdrowie.

Najpopularniejsza jest soczewica czerwona, jednak możemy dostać także zieloną i brązową. Wszystkie rodzaje są równie zdrowe, jednak odmiany różnią się czasem gotowania. Najszybciej możemy zrobić soczewice czerwoną, bez uprzedniego jej moczenia, ziarenka łatwo się rozgotowują, dlatego też idealnie nadają się do zup. Zielona odmiana wymaga choćby krótkiego moczenia (pół godziny), wówczas przygotowanie potrawy jest szybsze.

Najbardziej czasochłonne jest przygotowanie brązowej odmiany, choć i tak nie jest to długi czas- bo około 50min. gotowania, jednak i ta soczewica ma swoją zaletę- ziarenka po ugotowaniu zachowują swój kształt, co jest przydatne przy przygotowywaniu sałatek. Odmiany różnią się nieco smakiem. Soczewica jest także doskonała do skiełkowania, z dojrzałych ziaren można także przygotować mąkę, która jest świetna do zagęszczania zup a nawet wypieków (potrawy częste w Indii).

W naszym domu króluje czerwona odmiana- dzięki niej bardzo szybko robię sycącą zupę, która smakuje wszystkim i jej naszym popisowym daniem. Moje dzieci jadły soczewicę przed ukończeniem roku i od tego czasu z chęcią po nią sięgają. Czasem żałuję, że ta strączkowa roślina jest tak niedoceniana w naszej kuchni, szkoda , że nie można jej znaleźć w menu moich przedszkolaków, a przecież jest to warzywo niedrogie, odżywcze i bardzo zdrowe.
Jeśli zainteresował Cię ten post, dołącz do mojego newslettera:
Email
Imię
Zgadzam się z polityką prywatności

czwartek, 18 października 2012

Hartuś- testujemy syrop na odporność

Za pośrednictwem portalu Uroda i Zdrowie miałam możliwość testowania syropu na odporność - Hartuś, którego producentem jest firma Laboratoria Natury. Zazwyczaj nie jestem skłonna do stosowania suplementów diety, jednak moje dzieci nie są wybitnymi miłośnikami niektórych zdrowych produktów (ciągle pracujemy nad polubieniem warzyw i owców) zdecydowałam się spróbować, tym bardziej, że motto producenta brzmi: : "Odkrywamy naturę na nowo".

Co o syropie pisze sam producent? 
Oto fragment tekstu z opakowania:
"Hartuś to suplement diety zawierający w swoim składzie m.in. witaminę C, cynk oraz betaglukan- substancje, które wspomagają naturalne funkcje obronne organizmu". Na pudełku jest również informacja o tym, jak ważny jest ruch na świeżym powietrzu i zrównoważony sposób odżywiania.

Skład syropu jest następujący: Fruktoza, prebiotyk (polidekstroza) , sproszkowany sok z owoców bzu czarnego, glukonian cynku, guma ksantanowa (substancja zagęszczająca), aromat truskawkowy, kwas cytrynowy (regulator kwasowości), sorbinian potasu (substancja konserwująca).

W składzie produktu znajduje się owoc bzu czarnego- niestety ten naturalny składnik, nie został w żaden sposób wyróżniony w opisie syropu- a szkoda, bo ta roślina jest od dawna stosowana w medycynie naturalnej, doceniana jako podnosząca odporność organizmu na infekcje. Szkoda, że producent nie zamieścił choćby jednego zdania na ten temat, tym bardziej, że nazwa firmy sugeruje "czerpanie" dobra z natury.

Pozostałe składniki syropu, rzeczywiście są uważane za te, które działają korzystnie na system immunologiczny. Cynk wpływa na produkcję komórek odpornościowych, podobnie witamina C, pobudza aktywność obronną białych ciałek krwi. Betaglukan również jest zaliczany do aktywatorów układu odpornościowego, natomiast prebiotyk- wspomaga zdrową florę jelitową- która ma przecież istotne znaczenie w działaniu układu odpornościowego.

Jaka jest moja opinia o syropie? Syrop jest chętnie przyjmowany przez dzieci (choć mogą również stosować go dorośli) ma dość przyjemny zapach i słodki smak (które dziecko nie skusi się na słodkie?). Jest dość wydajny- dawkowanie to 1 łyżeczka na dobę, i niedrogi (ok. 15 zł)

Nie oczekiwałam od syropu tego, że moje dzieci uzyskają odporność po zużyciu buteleczki. Jestem świadoma tego, że odporność buduje się między innymi poprzez dietę i aktywność fizyczną (głównie na świeżym powietrzu poprzez hartowanie). Syrop potraktowałam jako wsparcie tego procesu- w tym wymiarze spełnił swoją rolę.
Jeśli zainteresował Cię ten post, dołącz do mojego newslettera:
Email
Imię
Zgadzam się z polityką prywatności

wtorek, 16 października 2012

Rozdanie na horyzoncie :)

 W listopadzie planuję przygotować małe rozdanie- by w ten sposób umilić jesienne wieczory czytelnikom mojego bloga. W związku z tym mam pytanie-  co wolelibyście otrzymać- książkę o zdrowym odżywianiu czy zdrowe produkty żywnościowe? Dla ułatwienia- w bocznym panelu mini ankieta- zapraszam do oddania głosu i już teraz zapraszam na zbliżające się rozdanie :))

ankieta trwa do końca października
edit: 28.10
ponieważ ankieta nie wiedzieć czemu się wyzerowała- usuwam ją .  Można więc wyrazić swój głos w komentarzu...
(wynik przed "wyzerowaniem " ankiety był mniej więcej "pół na pół")

Jeśli zainteresował Cię ten post, dołącz do mojego newslettera:
Email
Imię
Zgadzam się z polityką prywatności

Czy pieczarki są zdrowe?

To chyba najpopularniejszy grzyb, smaczny aromatyczny i często wykorzystywany w kuchni. Niegdyś funkcjonowało przekonanie, że grzyby nie dostarczają żadnych wartości odżywczych. Jak jest prawda?

Pieczarka oprócz podstawowych składników takich jak białko (wraz z aminokwasami egzogennymi) , węglowodany, błonnik i tłuszcze (głównie kwasy tłuszczowe nienasycone) zawiera witaminy i minerały.

Wartość białka (strawialność i przyswajalność) porównywalna jest do mięsa, choć ma mniejszą wartość energetyczną. Ciekawostką ( dla mnie ogromną! ) jest fakt, że około 25% aminokwasów zawartych w tych grzybach jest w stanie wolnym- takiego faktu nie odnotowano w przypadku innej żywności. (dane z biuletyny naukowego Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego)

Grzyby zawierają witaminy  :prowitaminę D, witaminy z grupy B (kwas pantotenowy, nikotynowy) wit. C. Co ciekawe, w pieczarkach wykryto substancje antynowotworowe substancje- inhibitory amylazy, lektyny i tyrozynazy. Obecnie trwają badania nad potencjalnymi antynowotworowymi właściwościami pieczarek- bada się wpływ zawartych w niej składników na rak sutka.

Znajdziemy tu także minerały takie jak fosfor, miedź, żelazo, potas i selen.
Należy dodać, że część białek zawartych w pieczarce jest niestrawna, podobnie jak chityna- dlatego też osoby o wrażliwym żołądku powinny raczej dusić i zapiekać pieczarki niż zjadać na surowo.

Najczęściej na kuchennych stołach ląduje pieczarka szlachetna lub dwuzarodnikowa, odmian jest dużo dużo więcej, wśród nich jest także odmiana silnie trująca- pieczarka żółtawa, która w początkowym stadium rozwoju może być mylona z jadalną odmianą polną. Pieczarki hodowlane które można dostać w sklepach są oczywiście bezpieczne- ja osobiście kupuję tylko takie, bo choć spotykam polne, boję się zrywać z obawy przed pomyłką.
Jeśli zainteresował Cię ten post, dołącz do mojego newslettera:
Email
Imię
Zgadzam się z polityką prywatności

niedziela, 14 października 2012

Nadeszła pora na pora- walory zdrowotne pora

 Jesienią warto jeść pory- dlaczego? Warzywo to jest przedstawicielem rodziny czosnkowatych, a to oznacza, że zawiera cenne związki siarkowe. Z tego właśnie powodu, działa bakteriobójczo, stymulująco na układ odpornościowy.
Siarczki nie tylko hamują rozwój mikrobów, powstrzymują także powstawanie raka,
a także rozpuszczają skrzepy.

To warzywo może zaskoczyć swoimi wartościami odżywczymi- oprócz błonnika i białka zawiera witaminy: beta-karoten, witaminy z grupy B, wit. C i E.

Minerałów jest sporo, choć w różnych proporcjach, są to głównie: żelazo, wapń, magnez, potas, sód oraz cynk, miedź, mangan, selen. Im ciemniejsza część pora tym bogatsza w związki i ostrzejsza w smaku. Co więcej, w tej ciemniejszej części znajdują się karotenoidy- m.in. zeaksantyna i luteina. Ciekawostką wydaje się być fakt, że w porze znajduje się błonnik o właściwościach prebiotycznych- dzięki czemu jedzenie pora stymuluje rozwój dobroczynnych drobnoustrojów w naszym organizmie.
Por dobrze wpływa na drogi oddechowe, działa odtruwająco, ceniony jest w profilaktyce chorób krążenia czy też reumatyzmie.

Warzywo to ma lekkie działanie moczopędne, wpływa korzystnie na układ pokarmowy przez m.in. poprawę apetytu oraz obniża poziom cholesterolu we krwi.

Mało kto wie, że można zrobić z niego syrop przeciwkaszlowy- zupełnie podobny do tego z cebuli.
Por nie powinien kojarzyć się tylko z rozgotowaną w rosole paćką, najzdrowszy jest jedzony na surowo, w postaci przeróżnych surówek. Choć jego smak wydaje się być ostry, można go złagodzić dodając do surówki jabłko, niektórzy parzą wrzątkiem pora przed spożyciem. Osoby o wrażliwym żołądku mogą jeść pora duszonego, zapiekanego- jest wtedy łagodniejszy.

 Jeszcze jedna uwaga, osoby mające tendencje do tworzenia się kamieni nerkowych, powinny jeść pory w rozsądnych ilościach, ponieważ zawierają one szczawiany.
Jeśli zainteresował Cię ten post, dołącz do mojego newslettera:
Email
Imię
Zgadzam się z polityką prywatności

wtorek, 9 października 2012

Żurawina mnie przy zdrowiu trzyma :)

 Owoce żurawiny już na stałe zagościły w naszym domowym menu. Słodka, zdrowa przekąska, którą chętnie wcinają dzieciaki i reszta rodziny. Suszone owoce dostępne w zwykłych sklepach, zazwyczaj oprócz samych owoców zawierają cukier (czasem niestety w zbyt dużych ilościach) oraz olej- to akurat jest trik mający zapobiegać sklejaniu się owoców i ich nadmiernemu wysuszeniu.

Oczywiście można dostać owoce bez dodatku oleju i cukru, są bardziej kwaśne ale mi to akurat odpowiada.
O tym, że żurawina w szczególny sposób zapobiega infekcjom bakteryjnym układu moczowego, wiadomo już od dawna, odkryto wówczas zawarte w owocach proantocyjanidyny.

Dowiedziono, że zapobiega nawet "przywieraniu" bakterii E. coli- badania te przeprowadzono już w 1984 roku (badania prof. A Soboty- z Uniwersytetu Stanowego Ohio)- jednak dziś ciągle mam wrażenie, że zapomina się o tym fenomenie żurawiny. Wykazano, że substancje zawarte w owocach żurawiny działają antybakteryjnie na szczepy bakterii, które są oporne na działanie antybiotyków.
Istotne jest jednak to, że samo picie soku z żurawin nie leczy zapalenia pęcherza- działa raczej ochronnie i skutecznie zapobiega nawrotom infekcji. Dla mnie to wystarczająca wiadomość, by zajadać się żurawiną, tak często jak mam tylko na to ochotę.

 Rzecz jasna, że surowe owoce- świeży sok maja inny skład biochemiczny niż suszone owoce. Obie formy zawierają wiele cennych składników, takich jak błonnik, garstkę witamin -B, C, E, całkiem sporo różnych minerałów- choć oczywiście nie w oszałamiających ilościach- ale znajdziemy tu oprócz podstawowych makroelementów także cynk, selen, mangan, jod czy miedź. Owoce obfitują w kwasy organiczne (chinowy, benzoesowy, cytrynowy i ursolowy), cukry, uznawane są także jako te, które zawierają czynniki antywirusowe i antybakteryjne.

Proces suszenia owoców nie powoduje większych strat, jednak należy pamiętać, że zawartość witamin, minerałów i innych substancji czynnych zależy także od gatunku, stopnia dojrzałości i samego sposobu suszenia owoców. W moim miasteczku można dostać nasz rodzimy gatunek- świeżą surową żurawinę błotną , jednak jej amerykańska kuzynka- wielkoowocowa, nawet suszona, ma podobne właściwości.

może kogoś zainteresują produkty oparte na żurawinie :

Jeśli zainteresował Cię ten post, dołącz do mojego newslettera:
Email
Imię
Zgadzam się z polityką prywatności

sobota, 6 października 2012

Komosa ryżowa - smaczna i zdrowa Quinoa

 Quinoa , czyli komosa  ryżowa robi ostatnio niezłą karierę. Okrzyknięta gdzieniegdzie "zbożem" przyszłości, pokochana przez wegetarian- z pewnością warto się jej bliżej przyjrzeć- co właśnie czynię.

Roślina ta nie jest zbożem, należy do roślin komosowatych, jest kuzynką słynnego amarantusa ( w Polsce rośnie komosa biała- roślina blisko spokrewniona)

Ponieważ jej ziarna bogate są w skrobię i inne składniki odżywcze, często występuje jako produkt "zbożowy".
Ceniona jest ze względu na wysokowartościowe białko, które zawiera niemal komplet niezbędnych aminokwasów, podkreśla się zwłaszcza zawartość w ziarnie lizyny, aminokwasu który musi być dostarczony z pożywieniem, a który w innych zbożach występuje w mniejszej ilości.

Roślina witamin zawiera całkiem sporo- są to beta-karoten, witaminy z grupy B (B1, B2, B5, B6) , witamina E i kwas foliowy. Składniki mineralne są także warte uwagi- znajdziemy tu przede wszystkim mangan, miedź, selen, cynk, potas, fosfor, magnez, nieco żelaza i wapnia.
Komosa zawiera także saponiny, dzięki czemu może działać prozdrowotnie- przeciwzapalnie, przeciwwirusowo i przeciwgrzybiczo. Saponiny wzmacniają też układ odpornościowy i obniżają "zły" cholesterol.  Ze względu na zawartość saponin, malutkie dzieci nie powinny jeść ziaren zbyt dużo- saponiny bowiem mogą przyczynić się do powstawania gazów.

Ziarna komosy z powodzeniem mogą zastępować ziemniaki czy kasze, podobnie jak kasza jaglana, komosa nie zawiera glutenu i ma niski indeks glikemiczny. Po ugotowaniu smakuje lekko orzechowo. Dobrze komponuje się w sałatkach, zapiekankach i innych daniach.

Komosę ryżową możemy kupić : TUTAJ

Jeśli zainteresował Cię ten post, dołącz do mojego newslettera:
Email
Imię
Zgadzam się z polityką prywatności

wtorek, 2 października 2012

Dyniowe Love- zo zawiera dynia ?

O właściwościach zdrowotnych dyni już pisałam. Jednak nie mogę się powstrzymać by zrobić to jeszcze raz. Kocham dynię- za jej krągłości i za właściwości ;)

W tym jesiennym warzywie znajduje się sporo skarbów. Miąższ zawiera cukry, pektyny, sole wapnia, potasu, magnezu i żelaza a także cynku. Z witamin króluje tu karoten (prowitamina A) oraz witaminy B1, C, PP.

Oprócz dużej ilości wspomnianych karotenoidów znajdziemy tu także cenne fitosteryny (sitosterol)- ale te bogactwa są zawarte w pestkach. Nasiona (pestki) są nie tylko obfite w tłuszcze, zawierają też żywice, kwasy organiczne oraz kukurbitacyny, działające przeciwrobaczo. Tu także są minerały, takie jak magnez, potas, żelazo czy fosfor ale także cynk, miedź, mangan i selen. Oczywiście w pestkach znajdziemy też witaminy- głównie z grupy B, beta-karoten oraz wit.E.

Pomarańczowość dyni mówi nam o zawartości karotenoidów, pamiętajmy , że działają szeroko na nasze zdrowie- są przeciwutleniaczami, chronią przed skutkami miażdżycy, zawałem serca czy zaćmą. Wykazują również działanie antyrakowe. Substancje te są także wspaniałym bodźcem dla układu immunologicznego. Wspomniane fitosteryny przeciwdziałają podwyższeniu poziomu cholesterolu, wspomagają tez leczenie prostaty.

Jeszcze słowo o działaniu przeciwrobaczym pestek-  kukurbitacyna, zawarta jest w świeżych, jeszcze miękkich pestkach. Kukurbitacyna jest nieszkodliwa dla człowieka, a działa paraliżująco na różnych "mieszkańców" których chcemy się pozbyć.Jeśli chcemy przeprowadzić kurację odrobaczającą np. dzieciaczkom, to należy użyć świeżych pestek, pestki suszone- dostępne w sklepach, są po prostu nieskuteczne i nie zawierają prawie wcale tej substancji.

Choć dynię można robić na mnóstwo sposobów- jeść na surowo, piec, dusić, zapiekać, marynować itd. w moim domu najlepiej się sprawdza jako ukochana zupa z grzankami czosnkowymi lub makaronem razowym. Co ciekawe, jadalny jest również kwiat, ale nie miałam okazji go spróbować.
Jeśli zainteresował Cię ten post, dołącz do mojego newslettera:
Email
Imię
Zgadzam się z polityką prywatności

poniedziałek, 1 października 2012

Konkurs na 8 urodziny księgarni Selkar

Z okazji 8 lecia istnienia księgarni internetowej SELKAR - został zorganizowany konkurs plastyczny dla dzieci  i fotograficzny dla dorosłych.
Wszystkich chętnych zapraszam do udziału :)

(kliknij na obrazek po informację)
Jeśli zainteresował Cię ten post, dołącz do mojego newslettera:
Email
Imię
Zgadzam się z polityką prywatności

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...