czwartek, 27 grudnia 2012

Trochę o błonniku


Niegdyś uważany za zbędny składnik żywienia, dziś wychwalany i na nowo doceniany. Mowa o błonniku pokarmowym. Spełnia on sporo ważnych funkcji w naszym organizmie, doceniam jego korzystny wpływ na czynność jelit, właśnie teraz, po świątecznym obżarstwie.

Błonnik pokarmowy, to najogólniej rzecz biorąc te składniki pożywienia, które nie ulegają rozkładowi, podczas trawienia enzymatycznego, bądź ich rozkład jest niewystarczający. Możemy rozróżnić  dwie grupy- składniki rozpuszczalne i nierozpuszczalne w wodzie. Wymienić możemy takie niestrawne substancje roślinne zawarte w pożywieniu jak np. pektyny, hemicelulozę, celulozę czy ligninę. Te dwie ostatnie są nierozupuszczalne.

Włókno pokarmowe (błonnik) przeciwdziała przede wszystkim zaparciom, otyłości, występowaniu hemoroidów, wspomaga także układ krążenia i zapobiega schorzeniom serca. Błonnik obniża wzrost poziomu cukru we krwi po posiłkach- mowa tu szczególnie o błonniku rozpuszczalnym (pektyna, betaglukan), przy okazji przyczyniają się do obniżenia poziomu cholesterolu- między innymi wiążą kwasy żółciowe i inne szkodliwe substancje ( np. substancje rakotwórcze). Antyrakowe działanie błonnika "ujawnia się" także w inny sposób- rozpuszczalne frakcje błonnika zawartego w roślinach, rozkładane są przez bakterie jelitowe, przy okazji powstaje kwas masłowy, który dodatkowo wpływa hamująco na rozwój komórek rakowych.

Błonnik pokarmowy jest bardzo istotnym elementem zdrowego odżywiania się, ale 
co istotne, najlepiej jest jak najbardziej różnicować w swoim jadłospisie jego zawartość , gdyż poszczególne frakcje spełniają odmienne funkcje. Należy także odpowiednio dużo pić, by błonnik mógł  napęcznieć- w przeciwnym razie, przy zwiększonym spożyciu błonnika i niewielkiej podaży płynów, możemy sobie bardziej zaszkodzić niż pomóc. Unikajmy spożywania "gotowego" błonnika- czyli wyizolowanego- taki błonnik podczas obróbki traci część prozdrowotnych właściwości, poza tym, nasz organizm jest nastawiony na trawienie normalnego jedzenie- w którym współgrają różnorodne substancje czynne, wpływając całościowo na nasze zdrowie.

Doskonałym źródłem błonnika są produkty pełnoziarniste, rośliny strączkowe, warzywa i owoce. Otręby pszenne czy owsiane są szczególnie bogate w błonnik pokarmowy. Możemy je dodawać do jogurtu, posypywać nim zupy, sałatki, mieszać z masłem- byle oczywiście z umiarem i smakiem.
Jeśli zainteresował Cię ten post, dołącz do mojego newslettera:
Email
Imię
Zgadzam się z polityką prywatności

czwartek, 20 grudnia 2012

O waniliowych laskach, czyli przedświątecznie

Święta nieodłącznie kojarzą mi się z bogactwem smaków i zapachów. Niektóre z nich są dla mnie niesamowitym wspomnieniem dzieciństwa. Zapach świątecznych ciast i ciasteczek jest z pewnością bardzo przyjemny dla każdego.
Będąc dzieckiem, nie miałam możliwości "obcowania" z prawdziwym aromatem wanilii , ten syntetyczny jest i był marną namiastką. Choć dziś przyprawa ta jest towarem luksusowym, w okresie świąt sięgam po prawdziwą laskę wanilii, i wiem, że warto.

Sama roślina jest niezwykle ciekawa. Należy do rodziny storczykowatych, rośnie głównie w strefie tropikalnej, niektóre gatunki rosnące w Meksyku, "dają radę" przy 3-5 stopniach!
W naturze, roślinę zapylają 2 rodzaje bezżądłowych pszczół i kolibry. Wanilia uprawiana na plantacjach, zapylana jest przede wszystkim ręcznie.

Strąki, a w zasadzie strąkokształtne torebki (owoce) w stanie świeżym są bez zapachu, dopiero po fermentacji nabierają charakterystycznej barwy i cudownego aromatu. Główną substancją zapachową waniliowych lasek jest aldehyd 4-hydroksy-3-metoksybenzoesowy czyli wanilina. Zawartość tej substancji jest różna, około 3%, choć najlepsze gatunki mają jej około 12 % ( pochodzące z Wysp Reunion).
W owocach znajduje się również glukowanilina, śluzy, garbniki, inne olejki eteryczne. W wanilii burbońskiej (pochodzącej z Meksyku) występuje ester cynamonowy, w innych gatunkach w olejku eterycznym wyróżniono alkohol anyżowy i inne substancje.

W moim domu unosi się już zapach pysznych waniliowych rogalików, nie wyobrażam sobie świąt bez drobnych cieszyńskich ciasteczek, które są tradycyjnym produktem regionalnym- więcej info.
Jeśli zainteresował Cię ten post, dołącz do mojego newslettera:
Email
Imię
Zgadzam się z polityką prywatności

poniedziałek, 10 grudnia 2012

Ryż brązowy- pyszny i zdrowy

O tym, że pełnoziarniste zboża są zdrowe, nikomu nie trzeba mówić. Jednak gdybyśmy spojrzeli do naszych szafek, w większości z nich znajduje się biały ryż, i to zazwyczaj w torebkach.

Ryż brązowy góruje nad białym pod względem wartości odżywczych z prostej przyczyny- jest pełnoziarnisty. Zawiera ponad dwukrotnie więcej potasu i fosforu, trzy razy więcej wapnia, prawie dziesięciokrotnie więcej magnezu (ten argument trafia do mnie najbardziej!) .

Znajdziemy w nim więcej żelaza i pierwiastków śladowych. Z witaminami jest rzecz jasna podobnie- mamy tu więcej witaminy E, dziewięciokrotnie więcej tiaminy, dwa razy więcej ryboflawiny, pięciokrotnie więcej niacyny. Dość tych liczb- ryż brązowy jest zdrowszy i basta!

Ryż brązowy wykazuje właściwości prozdrowotne- jest pokarmem, który zobojętnia kwasy żołądkowe, przeciwdziałając tym samym chorobie wrzodowej. Jest także zaliczany do grupy pokarmów, o potencjalnej aktywności przeciwnowotworowej, gdyż zawiera inhibitory proteazy. Ponadto, brązowe ziarenka przeciwdziałają zbyt szybkiemu wzrostowi glukozy we krwi- zapobiegając zachorowaniu na cukrzycę typu 2.
Czy ryż biały jest całkowicie bezużyteczny? Niekoniecznie.Osobiście doceniam delikatny smak białego ryżu i czasem stosuję go w diecie, zwłaszcza gdy robię jakiś owocowo-ryżowy przysmak. Ryż oczyszczony, czyli biały, bywa bardzo pomocny w biegunkach, ze względu na dużą zawartość skrobi. Jest też bardziej lekkostrawny, zawiera znacznie mniej błonnika- z tego względu jest chętnie stosowany w diecie małych dzieci, które potrzebują odpowiednio mniej błonnika niż osoby dorosłe i starsze maluchy.

Pełnoziarnisty ryż jest po ugotowaniu twardszy, jednak dużo zależy od jakości ziarna i samego gatunku. Różnorodność ryżowych ziaren jest zaskakująca- weźmy samą kolorystykę ziaren- od czarne, poprzez zieloną, pasiastą, czerwoną czy ciemnobrązową po białą.Gatunki różnią się też kształtem samych ziaren.
W Polsce dostępne jest kilka gatunków ryżu, osobiście cenię sobie ryż basmanti, ze względu na aromat i posmak- na szczęście w internecie można bez problemu dostać kilka gatunków pełnoziarnistego ryżu. Zachęcam do spróbowania innego ryżu niż biały.
Jeśli zainteresował Cię ten post, dołącz do mojego newslettera:
Email
Imię
Zgadzam się z polityką prywatności

poniedziałek, 3 grudnia 2012

Mandarynkowo :)

 Jak to zwykle bywa w tych miesiącach, w sklepach zrobiło się pomarańczowo i mandarynkowo :) Owoce ukochane przez mojego synka, do tego stopnia, że niegdyś z nadmiaru dostał nadwrażliwości na cytrusy, co objawiło się czasową alergią. Teraz na szczęście możemy bez obaw pałaszować te smaczne owoce.
Oczywiście cytrusy, nie są owocami które naturalnie rosną w naszym klimacie, z tego powodu nie powinny zdominować naszej "owocowej" diety, jednak z umiarem i rozsądkiem, można urozmaicić i wzbogacić smakowo nasze zimowe menu.

Owoce mandarynki obfitują w wiele składników odżywczych. Zawierają potas, wapń, fosfor, magnez i żelazo. Z witamin znajdziemy tu prowitaminę A, wit. E, sporo tiaminy (wit. B1), wit. B2, B3, oraz witaminę C a także kwasy organiczne.

W białych warstwach owoców cytrusowych znajdują się flawonoidy, zwalczają one mikroby, mogą też hamować rozwój komórek rakowych. W olejku eterycznym znajduje się limonen- jest to kolejny antyrakowy składnik cytrusów- dowiedziono, że przerywa on rozwój komórek rakowych. Z pryskanych owoców jednak nie uda nam się "wydobyć" mocy limonenu, choć składnik ten jest zawarty w olejku eterycznym, jednak wspomniane pryskanie (chemia!) skutecznie dyskwalifikuje użycie tej substancji czynnej.  Co najwyżej możemy rozkoszować się słodko-kwaśnym zapachem.

Ponadto karoten -likopen- stymuluje naszą odporność, wraz z witaminą C.
Na koniec mała ciekawostka- mocna pomarańczowość owoców niekoniecznie świadczy o tym, że owoce są dojrzałe! Gdybyśmy znaleźli się w tropikach, ze zdumieniem moglibyśmy stwierdzić, że zielonkawe owoce są słodkie. Owa pomarańczowość może wynikać z reakcji owoców na niskie temperatury.
 Oczywiście czasem jest to związane z odmianą mandarynki. Do najpopularniejszej należą klementynki, dość popularne są także mieszance z grejpfrutem- tangelo- niestety w naszym kraju są mało dostępne.

Jeśli zainteresował Cię ten post, dołącz do mojego newslettera:
Email
Imię
Zgadzam się z polityką prywatności

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...