poniedziałek, 27 stycznia 2014

Niebanalny jogurt naturalny

        No muszę się pochwalić. Od jakiegoś czasu mam regularną dostawę świeżego naturalnego jogurtu. Wszystko za sprawą męża, który doskonale robi domowy jogurt :).

Jak zrobić zdrowy domowy jogurt naturalny?

 Przepis jest bardzo prosty, wystarczy tłuste mleko i niewiele dobrego naturalnego jogurtu do "zaszczepienia" mleka. Mówiąc dobry jogurt, mam na myśli taki z kilkoma szczepami bakteryjnymi (żywymi!), bez cukru, mleka w proszku i innych dodatków. Nie nadaje się jogurt terminizowany czy pasteryzowany. Na litr mleka wystarczy pół opakowania małego jogurtu, można też użyć saszetki z bakteriami, które można kupić w internecie.

       Mleko (pasteryzowanego nie trzeba zagotowywać) podgrzewany do temp. około 45-50 stopni a następnie dodajemy jogurt i całość mieszamy. Przekładamy do szklanego czystego słoja, zakręcamy i odkładamy w ciepłe miejsce np. koło kaloryfera, pieca. Można użyć termos (ze szklanym wkładem najlepszy). Na rynku są także dostępne specjalne jogurtownice. Teraz pozostaje nam poczekać, starać się nie ruszać słoja.

        Po 6-7 godzinach sprawdzamy czy jogurt osiągnął prawidłową gęstość (przechylamy lekko słój, jogurt powinien niemal "stać" , być gęsty), jeśli tak, przekładamy do lodówki by zahamować dalszą fermentację. W termosie proces fermentacji przebiega szybciej, mniej więcej 5-6 godzin powinno wystarczyć.

       Jeśli jogurt wyszedł zbyt kwaśny, oznacza to, że prawdopodobnie fermentacja trwała zbyt długo. Nasz jogurt zazwyczaj wychodzi śmietankowo - kremowy, o lekko kwaśnej nucie - idealny. Możemy potem oczywiście dołożyć ulubione dodatki smakowe np. miksowane owoce, miód, otręby, zarodki - jak kto woli. Kolejne jogurty można robić używając powstałego jogurtu do "szczepienia" mleka, jednak trzeba zadbać o to, by co jakiś czas kupować nowy jogurt.

Dlaczego warto jeść jogurt naturalny?

       Podstawową substancją bioaktywną zawartą w jogurcie są bakterie kwasu mlekowego. Mają one korzystny wpływ na florę jelit, przykładowo hamują rozwój zarazków chorobotwórczych (skutecznie leczą biegunkę). Wspomagają trawienie laktozy - cukru mlekowego, dlatego też, osoby które nie tolerują laktozy w mleku, z powodzeniem mogą jadać produkty fermentacji mlekowej. Dzięki bakteriom kwasu mlekowego wzmaga się produkcja przeciwciał, dzięki czemu system immunologiczny zaczyna pracować na wyższych obrotach ( szczególnie jogurty zawierające szczepy  Lactobacillus bulgaricus i Streptococcus termophilus)

Udowodniono także, że bakterie kwasu mlekowego są pomocne w walce z rakiem (szczególnie Lactobacillus acidophilus). Wiążą w jelitach kancerogeny unieszkodliwiając je. Rola bakterii w profilaktyce antynowotworowej, poddawana jest ciągłym badaniom. Jogurt to także źrodło wapnia, potasu, fosforu czy magnezu a także witamin z grupy B.

      Trzeba też pamiętać, że bakterie kwasu mlekowego używane są do produkcji innych zdrowych smakołyków, takich jak zsiadłe mleko, kefir, twaróg, kapusta kiszona, ogórki kiszone czy chleb na zakwasie.
      Jogurt naturalny można z powodzeniem wykorzystać w naturalnej kosmetyce.
Przepis na jogurtową maseczkę znajdziecie na blogu Naturalnie Piękna .
Jeśli zainteresował Cię ten post, dołącz do mojego newslettera:
Email
Imię
Zgadzam się z polityką prywatności

środa, 22 stycznia 2014

Zdrowsze oblicze makaronu...


Wprowadzając zdrowe nawyki do naszej rodzinnej diety, prawie zupełnie pozbyliśmy się zwykłego makaronu  (choć rosół pozostał tylko i wyłącznie z tradycyjnym makaronem) na rzecz zdrowszej jego wersji.
Ponieważ dzieciaki lubią pałaszować nawet sam makaron bez dodatków, zaczęliśmy kupować różne jego rodzaje.

Dla przypomnienia, makaron razowy powstaje na bazie mąki pozyskanej z jednokrotnego przemiału oczyszczonego ziarna. Mianem pełnoziarnistego określamy także produkty, które powstają z tzw. mąk wyciągowych, wzbogacane o pozostałe części ziarnika, jednak w takich proporcjach, jakby były z całego ziarna, powinny zawierać więc okrywę owocowo - nasienną, bielmo i zarodek.

Zdarza się, że producent nazywa swój produkt pełnoziarnisty, ale jego skład chemiczny odbiega od rzeczywistego składu ziarna - np. oprócz mąki wysoko wyciągowej zawiera dużo otrąb a więc zbyt dużo błonnika. Taki makaron w gruncie rzeczy nie zasługuje na nazwę pełnoziarnistego.

     Dobre makarony pełnoziarniste są źródłem białka, bogate są w błonnik ( zawierający także nierozpuszczalne frakcje) węglowodany złożone, witaminy z grupy B, cynk, żelazo, fosfor, magnez, mangan.

         Przeglądając sklepy tradycyjne i internetowe, mogę powiedzieć, że jest w czym wybierać. Wszelkie kształty, przeróżne mąki użyte do wyrobu makaronów...
Oczywiście również osoby na diecie bezglutenowej znajdą coś dla siebie, makarony dostępne są zarówno w wersji jajecznej jak i bez jajek, choć zdecydowanie więcej jest makaronów razowych bez dodatku jajek.
Na naszym rynku znajdziemy przede wszystkim makarony razowe:
żytnie
pszenne
orkiszowe (odmiana pszenicy)
z ryżu brązowego i czarnego
gryczane
owsiane
jęczmienne
z dodatkiem mąki jaglanej
makarony mieszane (wielozbożowe)
ale także nieco inne takie jak  kukurydziane czy sojowe.

Smak, wygląd ale i także walory zdrowotne podnoszą dodatki. Najpopularniejsze to
suszone warzywa takie jak szpinak,  pomidory, bataty, dynia, pokrzywa, otręby, wakame, bazylia, czosnek, bakłażan, quinoa i inne.

Jaki jest Wasz ulubiony makron?








Jeśli zainteresował Cię ten post, dołącz do mojego newslettera:
Email
Imię
Zgadzam się z polityką prywatności

czwartek, 16 stycznia 2014

Garam Masala

Ot zwykła przyprawa, wywodząca się z Indii. Oferuje nam szczyptę orientu, kusząc niezwykłym aromatem. W naszym domu doskonale się sprawdza w towarzystwie duszonych warzyw  z ryżem naturalnym bądź kaszami. Stosuje się ją także do mięs i inych potraw.
Świadomość tego, że szczypta przyprawy to także szczypta zdrowia, zdecydowanie poprawie mi nie tylko smak ale i humor.

      Tradycyjne Garam Masala, zwana czasem "pikantną" lub "gorącą"  jest mieszaniną zmielonych, uprzednio prażonych przypraw. Zazwyczaj są to : kolendra, pieprz, kminek, cynamon, liść laurowy, gałka muszkatołowa, kardamon, goździk, czasami w mieszankach pojawia się kozieradka, anyż, chili oraz nasiona kopru.

W sklepach dostępna jest gotowa mieszanka (nawet wersja eko) ale można sobie samemu przygotować w domu, dodając uprażone przyprawy w ulubionych proporcjach.
A co takiego zdrowego "siedzi" w tej przyprawie?
Oto szczypta informacji:

cynamon - zawiera olejek cynamonowy który działa przeciwbakteryjnie i przeciwgrzybiczo, jest też przeciwzapalny, ma działanie przeciwzakrzepowe, pomaga kontrolować poziom cukru we krwi, wzmaga trawienie oraz przyswajanie składników pokarmowych;

kminek - stymuluje trawienie, łagodzi nudności, działa wiatropędnie, przeciwzakrzepowo i przeciwbakteryjnie, bogaty w przeciwutleniacze;

kolendra - pomaga kontrolować poziom cukru, wpływa na obniżenie poziomu cholesterolu, stymuluje trawienie, lekko moczopędnie;

pieprz - działa immunostymulująco, zawiera piperynę- przeciwutleniacz, zwiększa zdolność organizmu do wchłaniania witamin i minerałów,
jest czynnikiem przeciwzakrzepowym, wspomaga wydalanie śluzu z dróg oddechowych;

kardamon - poprawia trawienie, krążenie (także mózgowe), wykazuje właściwości przeciwbólowe, jest antybakteryjny, antygrzybiczny, detoksykacyjny,
przynosi ulgę w zgadze, zmniejsza tworzenie się skrzepów, obniża ciśnienie;

goździki - mają właściwości oczyszczające, wspierają system immunologiczny, działają przeciwpasożytniczo, przeciwgrzybiczo i antybakteryjnie.
Składniki zawarte w goździkach mają działanie odkażające i znieczulające (stąd uważa się, że goździki zmniejszają ból zębów), podobnie jak cynamon, obniżają poziom cukru we krwi;

liść laurowy- pobudza krążenie krwi, poprawia trawienie i przyswajanie składników pokarmowych, wykazuje działanie antybakteryjne i przeciwgrzybicze,
działa ochronnie na wątrobę, żółciopędnie, pomocny w cukrzycy;

gałka muszkatołowa- ma działanie rozkurczowe, przeciwbakteryjne, wpływa korzystnie na żołądek ;

Pamiętajmy, że kobiety będące w ciąży powinny stosować tego typu przyprawy bardzo ostrożnie bądź ich unikać, choćby ze względu na samą gałkę muszkatołową. Najbezpieczniejsze w tym czasie są jednak przyprawy typowo ziołowe.

Jeśli zainteresował Cię ten post, dołącz do mojego newslettera:
Email
Imię
Zgadzam się z polityką prywatności

niedziela, 12 stycznia 2014

Witaminowi giganci- witamina B2

WITAMINA B2 (ryboflawina, owoflawina, laktoflawina) jest witaminą szczególnie wrażliwą na światło, nie niszczy jej jednak gotowanie, jest również witaminą rozpuszczalną w wodzie. Organizm nie  potrafi jej gromadzić, dlatego też trzeba dostarczać ją w diecie.

Jaka jest jej rola?
W organizmie bierze udział w przemianie tłuszczy, białek i węglowodanów. Ważna jest jej rola w utlenianiu biologicznym ale także w procesie widzenia i rozrodczości. Zapotrzebowanie na tę witaminę wzrasta wraz ze zwiększonym zapotrzebowaniem energetycznym organizmu, np. w okresie intensywnego wzrostu czy też przy wysiłku fizycznym bądź stresie.
Dzięki niej skóra , włosy i paznokcie zachowują zdrowy wygląd.
Ryboflawina poprawia przemianę materii, wpływa też regulująco na czynności ośrodkowego układu nerwowego ale także gruczołów wydzielniczych żołądka i jelit. Witamina B2  ma także związek z procesami pamięciowymi zachodzącymi w mózgu.
Najkorzystniej działa w towarzystwie innych witamin z grupy B. Razem z biotyną (witamina H) przyczynia się do zachowania zdrowej skóry.
Tytoń, alkohol i niektóre leki (np.antydepresyjne, sulfonamidy) obniżają działanie ryboflawiny.
Brak tej witaminy może być przyczyną opóźnionego rozwoju umysłowego ale także i wzrostu. Niekorzystnie odbija się też na zmiany w obrębie jamy ustnej, skóry np. pękanie warg, łuszczenie się skóry.

Naturalne źródła witaminy B2: (zawartość witaminy w 100 gramach produktu)

produkty zbożowe, ziarna ,pestki
chleb żytni pełnoziarnisty ok. 0,170 mg
kasza jaglana ok. 0,380 mg
kasza gryczana ok 0,125 mg
migdały ok. 0,780 mg
pistacje ok. 0,170 mg
orzechy arachidowe ok. 0,130 mg
pestki dyni ok. 0,320 mg
słonecznik -nasiona ok. 0,260 mg

warzywa :
brokuły 0o. 0,120 mg
brukselka ok. 0,160 mg
fasola ok. 0,230 mg
groch ok. 0,280 mg
jarmuż ok. 0,200 mg
kapusta włoska ok. 0,260 mg
liść pietruszki ok. 0,280 mg
soczewica czerwona ok. 0,440 mg
szpinak ok. 0,190 mg

pieczarki ok. 0,590 mg
drożdże

owoce:
awokado ok. 0,120 mg
banan ok. 0,100 mg
poziomki ok. 0,070 mg

nabiał:
jajka całe ok 0,540 mg (samo żółtko 0,800 mg)
mleko ok 0,170 mg
jogurt naturalny ok. o, 215 mg
sery od ok. 0,300 do ok 0,590 mg (cheddar)
sery twarogowe ok. 0,400 mg

mięso i ryby
makrela ok. 0,330 mg
łosoś ok 0,170 mg
morszczuk ok. 0,200 mg
cielęcina ok. 0,400 mg
schab ok 0,190 g
szynka wieprzowa ok. 0,240 mg
polędwica wołowa ok. 0,250 mg
pierś drobiowa ok. 0,150 mg
wątroba ok. 2,700 -3,300 mg (w zależności od rodzaju)

zioła i rośliny dziko rosnące
mniszek lekarski
owoce róży
szczypiorek


Jeśli zainteresował Cię ten post, dołącz do mojego newslettera:
Email
Imię
Zgadzam się z polityką prywatności

sobota, 4 stycznia 2014

Zbożowe inspiracje- zarodki

W poszukiwaniu naturalnego źródła witamin i mikroelementów, warto zatrzymać się na chwilę przy produktach zbożowych. Ziarna mają w sobie coś bardzo cennego, co z powodzeniem możemy wykorzystać w diecie, zwłaszcza, jeśli zależy nam na naturalnych produktach.

Odkrycie zarodków jako wspaniałego dodatku do wielu potraw nie jest może wydarzeniem epokowym, ale dla mnie znaczącym. Zarodki stanowią u nas bazę do przygotowania "zbożowego" mas la dla dzieci. Wykonanie takiego mazidła jest mega proste - wystarczy po prostu wymieszać zarodki zbożowe z miękkim masłem, w dowolnej proporcji. Tym zbożowym masełkiem smarujemy kanapki by je nieco "uzdrowić". Zawsze przygotowujemy świeżą porcje na bieżąco, dodam, że eksperymentuję też z innymi dodatkami, z pestkami i nasionami.

 Oczywiście zarodki można dodawać gdziekolwiek - do jogurtów, zup, past, sałatek czy wypieków. W sklepach dostępne są zarodki stabilizowane lub prażone. Te drugie zyskują nieco na smaku - są bardziej orzechowe ale trzeba pamiętać, że obróbka termiczna przyczynia się jednak do straty niektórych składników odżywczych.

    Nasuwa się pytanie, dlaczego "odrzuca" się zarodki z popularnych z innych produktów zbożowych, skoro są tak cenne? W zasadzie chodzi tu o trwałość tych produktów. W zarodkach znajdują się tłuszcze (kwasy tłuszczowe), które szybko jełczeją, proces ten przyspiesza psucie się produktu. Stąd w sklepach znajdują się zarodki stabilizowane, które mają przedłużoną trwałość.

Co powinniśmy wiedzieć o zarodkach?

Zarodki są tą częścią ziarna, z której mają wyrosnąć kiełki. Wiadomo, że do tego procesu potrzebne są przeróżne substancje odżywcze. Znajdziemy więc tu wiele cennych skarbów. Przede wszystkim jest tu bardzo dużo witamin z grupy B: tiamina (witamina B1), ryboflawina (witamina B2), kwas pantotenowy (witamina B5), witamina B oraz kwas foliowy i witamina E.

Warto zwrócić uwagę na bardzo dużą zawartość manganu w zarodkach, jest tu także dużo selenu, cynku i fosforu a także miedzi , magnezu, żelaza i potasu. Ze względu na bardzo dużą zawartość manganu, zarodki poleca się kobietom planującym ciążę, niedobór tego pierwiastka może być przyczyna bezpłodności. Mangan ponadto jest składnikiem enzymów niezbędnych do syntezy białek czy kwasów tłuszczowych, uczestniczy też w przemianach cholesterolu i reguluje wiele procesów w naszym organizmie.
Zarodki to nie tylko źródło witamin i minerałów, zawierają one cenne białko, węglowodany (stąd ich słodkawy smak), błonnik i kwasy tłuszczowe w korzystnych proporcjach ( wielonienasycone, nasycone i jednonienasycone).

    Chodź zarodki są bardzo zdrowe, nie powinniśmy przesadzać z ich ilością, zwłaszcza w przypadku dzieci, które nie potrzebują tak dużo błonnika jak dorośli.W przypadku dzieci wystarczą 2 łyżki zarodków dziennie, dorośli mogą zażywać ok 5 łyżek zarodków.

Jeśli zainteresował Cię ten post, dołącz do mojego newslettera:
Email
Imię
Zgadzam się z polityką prywatności

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...