czwartek, 27 września 2012

Wspieramy odporność dietą!

Stało się. Nadeszła jesień. Czas zacząć wspierać brygadę "ratunkową" naszego organizmu, czas pobudzić uśpione makrofagi i limfocyty, czas na doskonalenie naszego systemu odpornościowego. Zanim rozwinie się w naszym organizmie infekcja, "powitajmy" wrogie wirusy i bakterie mocną bronią- całą armią przeciwciał.

Poznajmy bliżej naszą"armię" która stanowi nasz system immunologiczny: są to między innymi : białe ciałka krwi (makrofagi), limfocyty pomocnicze typu T, limfocyty typu B (produkują przeciwciała), cytotoksyczne komórki
typu K (killer), komórki immunologiczne typu NK (natural killer). Wszystkie te komórki współpracują ze sobą, dzięki czemu obrona immunologiczna jest sprawna.

A teraz pora na to, by wspomóc tą pracę odpowiednim odżywianiem się.
Aby udoskonalić naszą odporność musimy dostarczyć w pożywieniu białko, witaminy E, A, D, C, mikroelementy takie jak : selen i cynk a także beta-karoten, bakterie kwasu lekowego, siarczki, saponiny, karotenoidy, flawonoidy.  Ograniczamy cukier i tłuszcz, które osłabiają prace systemu odpornościowego.

 Pożywienie powinno zawierać dużo karotenoidów (kolorowe warzywa i owoce!), wśród nich jest beta-karoten, który pobudza do pracy makrofagi oraz limfocyty, które produkują większą ilość substancji informującej o "zagrożeniu". Produkty z zawartością witaminy C, wspierają odporność, gdyż witamina ta gromadzi się w białych ciałkach (granulocytach).

 Aktywność komórek typu T i B podnoszą saponiny. Siarczki natomiast aktywizują wzrost komórek typu NK oraz typu B, dodatkowo mają działanie antybiotykowe. Substancją bioktywna stymulującą układ odpornościowy jest także lentinan, który znajduje się w grzybach shitake.

Nie zapominajmy o bakteriach kwasu mlekowego, które zwiększają koncentrację przeciwciał. Istotnym elementem jest także dieta zawierająca naturalne antybiotyki, dzięki czemu możemy zapobiec nawrotom infekcji.

Co więc jeść by mieć świetną odporność?
morele, dynia, marchew, brokuły, szpinak, pomidory, czerwone grejpfruty, pomarańcze (karotenoidy, flawonoidy)
porzeczka, cytrusy, papryka, dzika róża (witamina C)
dynia, zboża, kasze (cynk i selen)
czosnek (selen)
jogurt naturalny (bakterie kwasu mlekowego)
grzyby shitake( lentinan)
soja, soczewica, biała fasola, groch (saponiny)
grejpfrut, jogurt, czosnek, chrzan, żurawina, jagody, cebula, pomarańcze (naturalne antybiotyki)
czosnek, cebula, chrzan, rzeżucha (siarczki)

Jeśli zainteresował Cię ten post, dołącz do mojego newslettera:
Email
Imię
Zgadzam się z polityką prywatności

poniedziałek, 24 września 2012

Naturalne źródła witaminy A

Witamina A - co powinniśmy o niej wiedzieć?
witamina A (retinol, akseroftol) jest bardzo wrażliwa na powietrze, światło i kwasy; jest rozpuszczalna w tłuszczach. Może być magazynowana w organizmie, więc nie ma potrzeby jest codziennego dostarczania. świeżo pokrojone warzywa i owoce należy więc przykryć by zachować witaminę w najlepszym "stanie".
W postaci gotowej, witamina A znajduje się tylko w produktach zwierzęcych, (np. w oleju z wątroby dorsza), w postaci prowitaminy w roślinnych- wówczas witamina ta jest wytwarzana w organizmie z karotenów (beta- karoten). Beta-karoten (prowitamina A) chroni witaminę C przed utlenieniem, cynk jest pierwiastkiem koniecznym do uwolnienia witaminy A z wątroby, gdzie się magazynuje. Jak działa witamina A?

- wpływa na syntezę białek ale także hormonów (np. tarczycy) i tłuszczy
- odgrywa istotna rolę w procesie widzenia (zwłaszcza o zmroku)
- ma wpływ na stan skóry oraz śluzówki
- aktywizuje enzymy wątrobowe
- zwiększa i utrzymuje odporność immunologiczną organizmu
- skraca czas trwania chorób
- odgrywa istotną rolę w profilaktyce antynowotworowej

witamina A dla kogo?
Niedobór tej witaminy może powodować nie tylko suchość oka, choroby skóry, może być też przyczyną łysienia czy też skłonności do biegunek . Hiperwitaminoza objawia się zmęczeniem, drażliwością, słabym wzrostem u dzieci. Ze względu na działanie antynowotworowe witaminy A, zaleca się ją paloczom. W ciąży nie zaleca się zwiększania dawki tej witaminy.


NATURALNE ŹRÓDŁA WITAMINY A
 (mierzone w mikrogramach - µg, retinol+beta-karoten)

warzywa, owoce:
- morele 9ok. 250 µg)
- brzoskwinie (ok. 100 µg)
- czarna porzeczka
- jagoda
- boćwina (ok. 670 µg)
- wiśnie
- dynia (ok. 490 µg)
- marchew (ok. 1650 µg)
- papryka (ok. 520 µg)
- pomidory
- kapusta
- zielona fasolka
- groszek
- szpinak (ok. 700 µg)
- zielona pietruszka (ok. 900 µg)
- brokuły
- jarmuż (ok. 890 µg)
 - suszone morele (ok. 1300 µg)

inne:
- tran
- masło (ok. 800 µg)
- margaryna
- mleko
- sery pełnotłuste
- żółtko jaj (ok. 880 µg)
- makrela (ok. 100 µg,)
- wątróbka z kurczaka (ok. 9000  µg)

dzikie rośliny lecznicze:
- owoc bzu czarnego
- dzika róża
- owoce rokitnika
- mniszek lekarski
- rukiew wodna
Jeśli zainteresował Cię ten post, dołącz do mojego newslettera:
Email
Imię
Zgadzam się z polityką prywatności

środa, 19 września 2012

Vivi-produkty zbożowe - moje testowanie

Jak już wcześniej pisałam, miałam przyjemność przetestowania zdrowych produktów zbożowych firmy "Vivi". Przez ostatnie dni, cała moja rodzinka próbowała wszystkiego po trochu, więc możecie sobie wyobrazić jak wyglądało moje mieszkanie- zwłaszcza, że najdzielniejsza "testerką" okazała się moja młodsza pociecha- 3 letnia córeczka. Zanim napiszę o produktach które otrzymałam, dorzucę kilka słów o zbożu, a właściwie o ziarnie,  i tym , co można z niego otrzymać. Dlaczego? Właśnie ta wiedza zachęciła mnie do spożywania zbożowych skarbów.

Ziarno pod lupą
Ziarno otoczone jest warstwą ochronną z błonnika, który jest niezbędny w naszym odżywianiu. W środku znajduje się skrobia (niemal czysta mączka), a wokół niej warstwa komórek aleuronowych-to właśnie w tym miejscu jest prawdziwa skarbnica substancji odżywczych- białka, tłuszczy, witamin, mikroelementów i makroelementów. Najcenniejsze składniki gromadzą się wokół zarodka- który przecież ma być zaczątkiem nowej rośliny. Warstwa aleuronowa stanowi pogranicze pomiędzy bielmem (to ten "skrobiowy" środek") a łuską, przylega do łuski tak ściśle, że podczas przemiału przechodzi do otrąb.

Jeżeli chodzi skład chemiczny ziarna, to jest on bardzo zróżnicowany i zależy od wielu warunków, nie tylko klimatycznych i glebowych, od stanu dojrzałości, odmiany czy samego przechowywania. Głównym składnikiem są węglowodany, głównie skrobia (węglowodany złożone). Błonnik jest przede wszystkim w łusce, nieco w bielmie. Białko- wchodzi w skład bielma i zarodka, w zarodku i warstwie aleuronowej występuje pod postacią albumin i globulin. Aminokwasy takie jak gluteina i gliadyna, pod wpływem wody, przemieniają się w kompleks koloidalny, dzięki czemu rośnie ciasto (chleb) i jest pulchne. Gluten powstaje głównie w pszenicy i życie, inne zboża mają minimalne jego ilości lub nie mają ich wcale. Tłuszczu w ziarnach nie jest dużo, znajduje się on głównie w zarodku i warstwie aleuronowej.

Jeśli chodzi o substancje mineralne, to znajdziemy je przede wszystkim w łusce i  warstwie aleuronowej, są to przede wszystkim wapń, fosfor, żelazo, magnez, z mikroelementów kobalt, chrom, mangan, cynk, molibden. Bielmo ma ich stosunkowo najmniej, zwłaszcza w bardziej wewnętrznej części. Także w warstwie aleuronowej i zarodku mieszczą się witaminy. Są to głównie witaminy z grupy B (B1, B2, B6, PP) , E, prowitamina A.

Wynika z tego jasno, że im bielszy chleb, tym uboższy w składniki odżywcze. Im bardziej ziarno jest omielane, tym więcej traci witamin. Dlatego też, chcąc w pełni skorzystać z składników odżywczych ziarna, jedzmy razowe pieczywo oraz produkty zbożowe takie jak otręby, zarodki, płatki (oczywiście płatki z pełnego ziarna).

Czas na testy:

 OTRĘBY ORKISZOWE granulowane ze śliwkami
opakowanie : 120 gram
skład: otręby orkiszowe (43%), powidła śliwkowe (17%),  otręby pszenne, olej roslinny, kaszka kukurydziana, syrop skrobiowy, ekstrakt słodowy, lecytyna.
Informacje na opakowaniu : Producent zamieścił na opakowaniu informację o korzyściach zdrowotnych spożywania otrąb, formach spożycia i podstawowych wartościach odżywczych. Jest także wzmianka o przepisach które znajdują się na stronie internetowej oraz informacja o innych, polecanych produktach.


Moja opinia: Opakowanie jest estetyczne , matowe i spodobało się wszystkim. Informacja o produkcie wystarczająca. Otręby- z wyglądu skojarzyły mi się z karmą dla gryzoni jednak przecież to produkt granulowany i taka forma jest odpowiednia. Zaskoczyły mnie smakiem- nie są zbyt słodkie, dla mnie w sam raz. W składzie nie znajduje się nic podejrzanego, ogromnym plusem jest chrupkość produktu- otręby są doskonałą "przegryzką" i co najważniejsze nie są zbyt twarde, co zdarzało się w podobnych produktach innych firm. "Robaczki" jak nazwała je córeczka są pyszne, z czystym sumieniem mogę je polecić jako samodzielną przekąskę oraz dodatek do różnych jogurtów.


 OTRĘBY ŻYTNIE granulowane z wiśniami
opakowanie : 120 gram
skład: otręby żytnie, otręby pszenne, suszone wiśnie, marmolada, kasza kukurydziana, olej roślinny, syrop skrobiowy, ekstrakt słodowy, lecytyna (emulgator).
Informacje na opakowaniu : Producent zamieścił na opakowaniu informację o korzyściach zdrowotnych spożywania otrąb, formach spożycia i wartościach odżywczych. Jest także wzmianka o przepisach które znajdują się na stronie internetowej oraz informacja o innych, polecanych produktach.
Moja opinia: opakowanie podobne do poprzedniego produktu- więc ładne i  zachęcające do wypróbowania produktu. Otręby- forma granulatu taka jak poprzednio- produkt smaczny i w moim przypadku najchętniej jedzony samodzielnie, bez dodatków. Ponieważ mój starszak (synek) wyjadł prawie wszystkie wiśnie, nie wiem jak procentowo rozkłada się ich zawartość w produkcie. Wiem, że były bardzo smaczne :) Takie otręby będę chętnie kupować, tym bardziej, że dzieciaczki zjadały je bardzo chętnie i jako pierwsze z testowanych produktów zostały zjedzone " do dna".

OTRĘBY OWSIANE Z ŻURAWINĄ błyskawiczne
opakowanie:120 gram, opakowanie foliowe z "okienkiem"
skład: otręby owsiane, żurawina suszona (żurawina, cukier, olej roślinny)- 9%, aromat.
informacje na opakowaniu : Producent zamieścił na opakowaniu informację o korzyściach zdrowotnych spożywania otrąb, formach spożycia i wartościach odżywczych, dodatkowo opisana jest zawartość witamin i minerałów. Jest także wzmianka o przepisach które znajdują się na stronie internetowej oraz informacja o innych, polecanych produktach.

Moja opinia: Ten rodzaj otrąb ( nie granulowane) chętniej spożywam jako dodatek do "czegoś"- smakowały mi z jogurtem naturalnym. Jak podaje producent, można je zalać wodą lub mlekiem- i w takiej formie również są smaczne. Informacja o tym, że są to otręby "błyskawiczne" znajduje się na dole opakowania- osobiście ta informację umieściłabym wyżej, gdyż dolny zgrzew opakowania ją lekko zasłania. Zdarza mi się , że produkty tego typu częściowo oceniam po zapachu, w tym przypadku nie mam żadnych zastrzeżeń- zapach jest przyjemny, wolny od stęchlizny czy czegoś niepokojącego. Dodatek żurawiny jest fajny, zwłaszcza jeśli otręby te dodaję do mojej mieszanki jogurtowej.


ZARODKI PSZENNE
opakowanie:120 gram, opakowanie foliowe z "okienkiem"
skład: zarodki pszenne
informacje na opakowaniu : Producent zamieścił na opakowaniu informację o korzyściach zdrowotnych spożywania zarodków, formach spożycia i wartościach odżywczych.Dodatkowo opisana jest zawartość witamin i minerałów. Jest także wzmianka o przepisach które znajdują się na stronie internetowej oraz informacja o innych, polecanych produktach.

Moja opinia:  bardzo podoba mi się informacja na opakowaniu :NIE GOTOWAĆ!  świadczy to o tym, że promowanie zdrowego żywienia firma traktuje poważnie (dla niewtajemniczonych- gotowanie niszczy większość drogocennych składników). W naszym domu, zarodki najczęściej wykorzystujemy jako dodatek do sałatek i kanapek- gdyż mają lekko orzechowy posmak. Fajnie się komponują z własnoręcznie robionymi pastami kanapkowymi- ostatnio zarodki dodałam do pasty z cieciorki i wyszła bardzo smacznie.


MUSLI OWSIANE daktyle i migdały
opakowanie  : 325 gram
skład: płatki owsiane, płatki jęczmienne, płatki żytnie, otręby pszenne granulowane z jabłkami, płatki migdałów, siemię lniane, suszone owoce: daktyle, rodzynki, jabłka. informacje na opakowaniu : Producent zamieścił na opakowaniu informację o korzyściach zdrowotnych spożywania musli  wraz z informacją o błonniku, migdałach i daktylach. Jest również info o formach spożycia i wartościach odżywczych produktu. Jest także wzmianka o przepisach które znajdują się na stronie internetowej oraz informacja o innych, polecanych produktach.


Moja opinia: Pierwsza rzecz jaka zaskoczyła mnie na plus to naturalny skład, bez żadnych niepotrzebnych "świństw". Wszystko bardzo fajnie się komponuje smakowo, świetnie smakuje samodzielnie bez dodatków, moja córka grzebiąc paluszkami w miseczce i smakując musli mruczała- co dla nas domowników jest oznaką aprobaty. Kolejna rzecz na plus to "czystość" produktu- wszystkie składowe "elementy musi wyglądają na produkty bardzo dobrej jakości, pachną świeżo, smakują pysznie. Podoba mi się również opakowanie jak i to, że jest to dość duża porcja musli. Jestem zachwycona!


MUSLI ORKISZOWE
opakowanie 375 gram
skład: płatki orkiszowe (28%), płatki owsiane, płatki jęczmienne, płatki żytnie, siemię lniane, słonecznik, amarantus, suszone owoce (21%): śliwki, rodzynki, figi, morele, jabłka. 
Informacje na opakowaniu : Producent zamieścił na opakowaniu informację o korzyściach zdrowotnych spożywania musli  wraz z informacją o błonniku.
 Jest również informacja o formach spożycia i wartościach odżywczych produktu. Jest także wzmianka o przepisach które znajdują się na stronie internetowej oraz informacja o innych, polecanych produktach.
Moja opinia : Podobnie jak poprzednie musli, skład jest bardzo naturalny i cenny. Płatki z pełnego ziarna orkiszu są nie tylko zdrowe i smaczne, w towarzystwie pozostałych składników są godne polecenia. Mojemu synkowi podobało się wyszukiwanie poszczególnych składników. Opakowanie duże i estetyczne. Świetna alternatywa dla innych musi które często zawierają niepotrzebne dodatki.



PŁATKI ORKISZOWE
opakowanie : 250 gram
skład: płatki orkiszowe

Informacje na opakowaniu: Producent zamieścił podstawowe informacje o płatkach, wartościach odżywczych produktu.
Moja opinia: Jak dla mnie niepraktyczne opakowanie, szeleszcząca folia rozdarła się po otwarciu. To raczej jedyny minus- raczej, bo mogłaby być zamieszczona nieco szersza informacja o orkiszu. Same płatki jakościowo bez zarzutu, czyste, bez zbędnych niepokojących zapachów. Płatki chętnie dodaję do domowych wypieków, lub do mojej jogurtowej mieszanki ( własna kompozycja różnych zbożowo- owocowych dodatków).

Reasumując, produkty firmy "Vivi" spełniły moje oczekiwania i cieszę się, że mogłam je wypróbować. Niestety w mojej okolicy nie widuję ich na półkach, a szkoda. Najbardziej do gustu moim dzieciom przypadły granulowane otręby, mąż również polubił "robaczki. Polecam :)

Wszystkich zainteresowanych odsyłam na stronę producenta:

www.vivi.com .pl









Jeśli zainteresował Cię ten post, dołącz do mojego newslettera:
Email
Imię
Zgadzam się z polityką prywatności

poniedziałek, 17 września 2012

Cytrus XXL czyli pomelo

 Owoc pomelo może zadziwić swoją wielkością (nawet ponad 2 kg) i smakiem. Urzekł mnie tak mocno, że z niecierpliwością wypatruję pomelo na sklepowych półkach.

 Z wyglądu przypomina on grejpfruta lecz jest znacznie większy, kolorystykę ma podobna- tzn. są zarówno odmiany żółtawozielone jak i różowawe. Skórka jest dość gruba a środek ma wyraźnie podzielone "segmenty" owocowego miąższu, który podobnie jak skórka może być zarówno żółtawy jak i bardziej różowy (ten lubię najbardziej). W niektórych odmianach pestek jest sporo, ale mi to wcale nie przeszkadza.

Jak smakuje pomelo?
 
 A smak? hm..mieszanina łagodnej pomarańczy i wspomnianego grejpfruta, bez zbędnej goryczki czy nadmiaru kwaskowatości. Początkowo myślałam, że pomelo jest właśnie mieszaniną tych owoców a tu zaskoczenie-wcale tak nie jest, to pomelo jest "rodzicem" grejpfruta, który został uzyskany w wyniku botanicznej mieszanki z słodką pomarańczą.

Czy pomelo jest zdrowe? 
 
Owoc obfituje w antyoksydanty i bioflawonoidy cytrusowe, które słyną z właściwości antynowotworowych i nie tylko. Zawarte w owocach pektyny wspomagają trawienie ale także gospodarkę lipidową. Pomelo pełne jest witamin- głównie C, beta-karoten, wit. B1, B2, B6. Znajdziemy tu także wapń, żelazo, potas, fosfor, magnez, miedź i mangan. Nie są to jakieś duże ilości ale sama zawartość bioflawonoidów powinna nas zachęcać do jedzenia tego owocu.

 Najzdrowszy jest świeży, surowy owoc, najlepiej zjadany z osłonkami (błonkami) i w miarę możliwości z miąższem spod skórki- tam ukryte jest mnóstwo substancji bioaktywnych i enzymów. Kupując owoc warto zwrócić uwagę na jego wagę i jędrność- im cięższy tym lepiej- jest w nim potencjalnie więcej soku i oznacza to zarazem, że transport był sprawnie przeprowadzony. Choć generalnie wolę owoce i warzywa z naszej strefy klimatycznej, pomelo oprzeć się nie mogę.
Jeśli zainteresował Cię ten post, dołącz do mojego newslettera:
Email
Imię
Zgadzam się z polityką prywatności

środa, 12 września 2012

Które jabłka są najsmaczniejsze?

Jabłka są jednymi z moich ulubionych owoców. O ich walorach zdrowotnych już pisałam tutaj . Cieszę się, że na straganach pojawia się coraz więcej odmian. Warto dodać, że ciągle powstają nowe ciekawe odmiany, które zazwyczaj powstają w wyniku zmienności upodobań klientów. Nie mam ukochanych jabłek, choć są dni, kiedy mam ochotę na konkretny smak.

Owoce te warto promować bo są nasze! Ja osobiście wspieram lokalny rynek i kupuję u sadowników i rolników z okolicy, szerokim łukiem omijam importowane, choć zdarza się, że mam ochotę na takie jabłka, a krajowe są jakieś nieciekawe (bo pora nie ta czy też sposób przechowywania nie był taki jak powinien). Jakie zjadam najchętniej? Kilka słów na ten temat:

delicates-  owoce są średniej wielkości, kulisto-stożkowate, charakteryzuje je zielona, cienka skórka, pokryta paskowanym rumieńcem, smak owoców jest kwaskowaty i soczysty, miąższ biały.

antonówkaowoce ma średnie, nieco zmienne w kształcie, skórka zielona-zazwyczaj bez rumieńca, smak lekko kwaskowaty, dojrzałe owoce przyjemnie pachną a sama nazwa kojarzy mi się z dzieciństwem i sielskim anielskim pejzażem wiejskim :)

golden delicious- to stara odmiana, choć amerykańska- na naszym rynku przyjęła się dobrze. Owoce są średnie, kulisto-stokowate, smak jak dla mnie rewelacyjny- z nutą gruszki. Miąższ owoców jest kremowożółty, skórka jasnozielona, czasem wpadająca w żółć,  lekkim rumieńcem.

papierówka owoce średnie, zielonkawe lub białawo-zielonkawe, owoce najczęściej stożkowate choć często są o zmiennym kształcie, często lekko żebrowane; miąższ zielonkawobiały, kwaśny ale aromatyczny i delikatny. Wstyd się przyznać, ale papierówki nieodłącznie kojarzą mi się z "złodziejkami" z dzieciństwa ;)

lobo- owoce ma od średnich po duże, kuliste, pokryte w całości bądź częściowo karminowym rumieńcem, skórka jest delikatnie prążkowana z lekkim białawym nalotem, po bardziej rumianej stronie na skórce są charakterystyczne jasnoszare przetchlinki, owoce mają miąższ zielonkawo-kremowy, kruchy, słodki, z nutą kwaskowatości.

szampion- owoce są kulisto-stożkowate, lekko żebrowane przy dole. Mają gładką, zielonkawożółtą lub żółtą skórkę, pokrytą często karminowo-czerwonym, rumieńcem- często paskowanym, oraz licznymi, na skórce często są jasnoszare przetchlinki. Miąższ jest zielonkawobiały, soczysty, delikatnie kwaskowaty ze słodką nutą, owoce ładnie pachną.

jonagold- ma duże owoce kulisto-stożkowate, skórka częściowo lub w całości pokryta pomarańczowo- czerwonym rumieńcem, który nie jest intensywny, miąższ jest gruboziarnisty, kwaskowaty o zielonkawym kolorze.

Mogłabym wymieniać dalej i dalej, bo jestem prawdziwym jabłkożercą- ale zachęcam Was, by udać się na targ, kupić kilka jabłek- każde z innej odmiany i odkryć bogactwo smaku naszych rodzimych i zdrowych owoców.

Jeśli zainteresował Cię ten post, dołącz do mojego newslettera:
Email
Imię
Zgadzam się z polityką prywatności

poniedziałek, 10 września 2012

Moje pierwsze testowanie

Dzięki uprzejmości firmy "Vivi", będę miała możliwość wypróbowania produktów, które z pewnością zasługują na miano zdrowej żywności. Logo firmy pewnie wielu osobom jest znane, firma istnieje  na rynku już prawie 25 lat. Wkrótce przetestuję na sobie i dzieciaczkach "zbożowe skarby" i wówczas zdam obszerną relację wraz z opisem właściwości prozdrowotnych produktów.
Jeśli zainteresował Cię ten post, dołącz do mojego newslettera:
Email
Imię
Zgadzam się z polityką prywatności

środa, 5 września 2012

Ampeloterapia- leczenie winogronami.


Termin ten, pochodzący z greckiego oznacza terapię winogronami- (ampelos-oznacza winogrono). Naturalne terapie są niezwykłą szansą na poprawę i odzyskanie zdrowia. Oparte są o naturalne składniki- w tym przypadku- winogrona.

Choć owoce te nie rosną wszędzie w naszym kraju w sposób naturalny, to ich dostępność sprzyja stosowaniu winorośli.
Co zawierają winogrona i jak substancje te wpływają na nasz organizm?

Otóż winogrona zawierają sporo cukrów (glukoza, fruktoza) kwasów organicznych ( winowy, jabłkowy, cytrynowy) polifenole, całe mnóstwo witamin- C, A, PP, B i mikroelementów takich jak potas, fosfor, selen, cynk, wapń, chrom, brom, kobalt, miedź, magnez i żelazo.
W owocach jest kilkanaście aminokwasów m.in. lizyna, tyrozyna, argininę, leucyna, glutamina. Znajdziemy tu także garbniki, enzymy(lipaza, proteza, pektynaza), flawonoidy (kwercetyna, kemferol) a także fitosterole. Im ciemniejsze owoce tym potencjalnie zdrowsze (zawierają barwniki antocyjanowe m. in eninę, która działa antybakteryjnie).
Zawartość substancji bioaktywnych zależy od stopnia dojrzałości i odmiany owoców. Nie sposób opisać wszystkich zdrowotnych walorów winogron- poniżej wymieniam najważniejsze korzyści zdrowotne wynikające z działania poszczególnych składników.  
witamina A- zdrowe oczy, nadczynność tarczycy 
witamina C- poprawa odporności, złagodzenie odczynów alergicznych, poprawa wchłaniania żelaza  
witaminy z grupy B- koja nerwy, poprawiają sprawność umysłową i koncentrację
potas- nadciśnienie, detoksykacja organizmu, wzmocnienie pracy serca, działa moczopędnie- korzystnie wpływają na nerki 
fosfor +wapń- mocne kości i zdrowe zęby
kwas foliowy- wspomaga pracę mózgu  
bor- pomaga w utrzymaniu poziomu estrogenów- zalecane w okresie menopauzy, dodatkowo działa korzystnie przy osteoporozie  
błonnik- usprawnia trawienie,  
resveratrol- działa przeciwzapalnie, przeciwgrzybicze, obniża szkodliwą frakcję cholesterolu, zapobiega sklejaniu się płytek krwi, wykazuje działanie antyrakowe. Składnik ten przechodzi także do wina.  
polifenole m.in. flawonoidy – działanie przeciwrodnikowe- wychwytują wolne rodniki przed wniknięciem w strukturę komórki; działanie rozkurczowe, przeciwzapalne; działanie uelastyczniające naczynia krwionośne;  
garbniki- działanie ściągające , przeciwbakteryjne  
kwas linolowy – zawarty w pestkach, poprawia poziom dobrego a obniża poziom złego cholesterolu, działa przeciwmiażdżycowo 

Jak jeść winogrona?
Najlepiej surowe i w całości- tzn. ze skórką i pestkami. Dobrze umyte owoce (pamiętajmy, że importowane są pokryte różnym chemicznym świństwem) dokładnie żujemy i gryziemy pestkę (w ten sposób możemy także zapobiec próchnicy). Można wykorzystywać miąższ, sok.

Obróbka termiczna niszczy sporo cennych substancji bioaktywnych, między innymi enzymy.
Do wyboru mamy przeróżne odmiany winogron. Wśród deserowych warte polecenia są odmiany takie jak Almeria, Muskat., Royal czy też Alphonse Lavalle. Zupełnie inne odmiany przeznaczone są na produkcję wina, inne zaś na suszenie- czyli do pozyskania rodzynek.
Winogrona, ze względu na wysoką zawartość cukrów nie są zalecane w większych ilościach cukrzykom i osobom, które mają nadwagę. Ta wysoka kaloryczność winogron jest ich jedynym minusem.
Warto dodać , że winoterapia jest szeroko stosowana w kosmetyce. Kosmetyka bazuje na właściwościach antyoksydacyjnych polifenoli zawartych w winogronach.

W tym celu wykorzystuje się między innymi olej z pestek winogron, który ma działanie nawilżające, uelastyczniające skórę, przeciwstarzeniowe; moszcz- zawierający kwasy owocowe.
Ampeloterapia jest coraz częściej elementem złożonej całościowej kuracji, dostępnej w salonach czy ośrodkach spa. Włosi, Hiszpanie, Węgrzy i Francuzi od kilku lat podchodzą w holistyczny sposób do dobrodziejstwa, które daje nam natura, a którym są owoce winorośli.
Chyba już nie trzeba namawiać do jedzenia winogron? Jedyne o czym musimy pamiętać, to dokładne umycie owoców gdyż są pryskane różnymi chemikaliami. Szczęśliwi Ci, którzy mają w ogródkach własne winogrona, nie ważne że mniejsze i bardziej kwaśne od tych sklepowych- ważne by były po prostu bez zbędnej chemii.
Jeśli zainteresował Cię ten post, dołącz do mojego newslettera:
Email
Imię
Zgadzam się z polityką prywatności

poniedziałek, 3 września 2012

Kasza jaglana - czyli jak zdrowe są skarby z prosa


Z łuskanego ziarna prosa powstaje moja ukochana kasza jaglana. Właściwości zdrowotne tej kaszy odkryłam niestety dość późno- bo w dorosłym życiu, będąc w ciąży.
Kasza ta jest wyjątkowa- i choć często stosowana w kuchni naszych babek, odeszła na jakiś czas w zapomnienie. Dopiero teraz zaczyna się na nowo jej "renesans".

Jaglanka jest cennym źródłem wielu witamin- głównie z grupy B, witaminy E a także lecytyny. Na uwagę zasługuje zawartość wit. B1 (tiamina)- której w porównaniu do produktów zbożowych i pozostałych kasz jest b. dużo- dla lubiących liczby- witaminy tej jest ok 0,73 mg, w jęczmiennej ok 0,19 mg, w ryżu brązowym ok. 0,48, a w gryczanej ok. 0,54.

Kasza ta obfituje w składniki mineralne- potas, wapń, fosfor, magnez czy żelazo- którego również jest bardzo dużo (najwięcej z kasz).
Znajdziemy tu także cenną krzemionkę ( na piękne włosy, paznokcie i skórę!) , mangan. Ziarenka są także doskonałym źródłem energii gdyż zawierają skrobię a także białko.

Ponieważ jaglanka nie zawiera glutenu i jest lekkostrawna, chętnie stosuje się ją w żywieniu dzieci, zwłaszcza alergików. Moje dzieciaki uwielbiają kaszę jaglaną, okres nauki jedzenia kojarzy mi się nieodłącznie z wszędzie rozsypana kaszą.

 Jak najlepiej ugotować kaszę jaglaną?

Jest kilka sposobów i tak na prawdę dużo zależy od samej kaszy. Ja po dokładnym opłukaniu ziarenek wrzucam ją do lekko osolonego wrzątku- i gotuję ok. 20-25 minut- do momentu wchłonięcia wody, czasem szybciej- zależy od samej kaszy.
Nie kupuję kaszy w woreczkach i nigdy tak jej nie gotuję, kupuję za wagę. Na filiżankę kaszy daję ok. 2,5 filiżanki wody, nie mieszam kaszy podczas gotowania. Gdy kasza jest prawie gotowa (wchłonęła całą wodę), a ziarenka są lekko twarde- można przykryć garnek, owinąć w koc- i wtedy kasza "dojdzie". Niektórzy prażą kaszę przed gotowaniem, suche ziarenka na suchej patelni, po lekkim uprażeniu zalewa się wodą i normalnie gotuje. Stosowałam oba sposoby i nie czuje różnicy w smaku.

W moim domu kaszy jaglanej  używamy jej do dań wszelakich- zup, zapiekanek, gołąbków, farszu, jako składnik deseru (wówczas do gotowania daję trochę mleka) itp. W internecie można wygrzebać prawdziwe cuda z kaszą jaglaną w roli głównej- która dla mnie jest królową kasz.

Kaszę jaglaną można kupić : TUTAJ


Jeśli zainteresował Cię ten post, dołącz do mojego newslettera:
Email
Imię
Zgadzam się z polityką prywatności

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...