poniedziałek, 19 marca 2012
Pieprzyca siewna czyli zdrowa rzeżucha
Maleńkie zielone listeczki na talerzu kojarzymy z Wielkanocą i wiosną. Choć prawidłową nazwą tej roślinki jest pieprzyca siewna, zwyczajowo nazywamy ją "rzeżuchą", choć w rzeczywistości jest to odrębna roślina.
Nie jest ona lubiana przez wszystkich ze względu na charakterystyczny zapach i smak (to "wina" związków siarki które się wydzielają podczas kiełkowania nasionek), ale mimo to, warto zwrócić na nią uwagę, gdyż jest źródłem wielu cennych składników- jakich?
Pieprzyca jest jedną z najwcześniejszych roślin warzywnych. Jej listeczki zawierają sole potasu, wapnia, fosforu, żelaza i jodu a nawet nieco chromu. Obfitują w witaminę C, karoten, ryboflawinę, tiaminę. Zawierają olejek gorczycowy i inne związki gorczycowe- które w medycynie naturalnej jest stosowana jako środek przeciwgorączkowy.
Te zielone listki zawierają jeszcze jeden cenny składnik- są to indole- które wykazują zdolność hamowania procesów nowotworowych. Indole znajdziemy także w pozostałych roślinach krzyżowych- takich jak kapusta, brukselka, brokuły, rzodkiew, kalarepa i innych.
Rzeżucha poprawia trawienie, obniża ciśnienie krwi, wpływa nawet na jakość snu. Jest moczopędna.
W kuchni stosujemy ją jako przyprawę do sosów, mięs, zup, past. Dobrze komponuje się z wieloma sałatami, surówkami, można posypywać nią kanapki. Nie powinno się przesadzać z zażywaniem rzeżuchy, mimo, że jest zdrowa, nadmiar może się niekorzystnie odbić na drogach moczowych. Za nadmiar uważa się stosowanie więcej niż 3 łyżki rzeżuchy dziennie.
Jak zrobić samemu "rzeżuchowy dywanik"?
Nasionka moczymy w wodzie przez 1-2 dni, następnie rozsmarowujemy je na ligninie bądź wacie rozłożonej na tacy czy talerzu. Po wyrośnięciu przycinamy listeczki, uzyskujemy dla nas zdrowy dodatek a oko cieszy ładna wiosenna ozdoba.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Muszę sobie kupić rzeżuche by w domu było bardziej zielono :)
OdpowiedzUsuńmusze posiac moja rzezuszke:)
OdpowiedzUsuńja już siałam z miesiąc temu, ale już zjadłam, muszę ponownie zasiać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam