Marzyć o niebieskich migdałach- kto z nas czasem nie ulega takiej pokusie? A może tak co nieco o prawdziwych migdałach? To pyszna i zdrowa przekąska!
Migdały są pestkami owocowymi migdałowca, który głównie rośnie w basenie Morza Śródziemnego, można podzielić je na dwie odmiany: słodką i gorzką (która uprawiana jest na mniejsza skalę).
Co zawierają migdały?
Zawierają tłuszcze- nawet sporo-lecz w większości są to dobre tłuszcze jednonienasycone, z dodatkiem -niewielkim- tłuszczów wielonienasyconych.
Tłuszcze nienasycone ochraniają tętnice wspomagając przez to serce, podobne są do tłuszczy zawartych w oliwie z oliwek. Pomagają obniżyć poziom złego cholesterolu a podnoszą poziom "dobrego", między innymi dzięki zawartości antyutleniaczy.
Migdały zawierają sporo witamin- witaminę E, ryboflawinę, (poprawiającą pamięć) tiaminę, niacynę i wit.C oraz minerałów takich jak magnez, wapń, potas, fosfor, żelazo a także bor i cynk. Magnez wspomaga funkcjonowanie układu nerwowego a więc przeciwdziała drażliwości, bezsenności a bor przeciwdziała osteoporozie oraz zdaje się być pomocny w zaburzeniach miesiączkowania- np. w okresie menopauzy.
Dobrze jest migdały namoczyć na noc przed jedzeniem, obrać ze skórki- są wtedy lepiej strawne.
Jeszcze mała uwaga. Osoby które chorowały na wirusa opryszczki powinny unikać większych ilości migdałów ( i innych orzechów)- badania wykazały, że zawarty w migdałach aminokwas arginina pobudza wirusa opryszczki- przy czym chodzi tu o stosunek argininy do lizyny, która działa osłaniająco (zapobiega wnikaniu wirusa opryszczki). W migdałach lizyny jest po prostu mniej a argininy więcej (źródło: "Żywność twój cudowny lek", Jean Carper).
Nasiona odmiany gorzkiej zawierają kwas pruski, który w większych ilościach może być trujący. Ponadto w migdałach jest niewielka ilość amigdaliny (odpowiadającej za gorzkawy smak), która w organizmie rozkłada się między innymi na cyjanowodór- z tego względu nie należy w większych ilościach dawać migdałów dzieciom.
Jeśli zainteresował Cię ten post, dołącz do mojego newslettera:
Bardzo lubię migdały:) dobry pomysł z tym namaczaniem przed zjedzeniem
OdpowiedzUsuń