Sezon na przepyszną fasolkę szparagową uważam za otwarty :) Zarówno
odmiana żółtostrąkowa czy zielonostrąkowa warta jest naszej uwagi.
Oczywiście warzywo to spożywany tylko po ugotowaniu, surowe strąki
zawierają fazynę- toksyczne białko roślinne, które dezaktywuje się po obróbce termicznej.
W fasoli znajdziemy zarówno witaminy jak i
substancje mineralne, są to wapń, fosfor, potas, magnez, żelazo a także
selen, mangan, miedź czy cynk. Z witamin fasola zawiera przede wszystkim
witaminy z grupy B, C czy beta-karoten, kwas foliowy, witaminę E i K.
Fasola szparagowa jest rośliną strączkową obfitującą w fitoestrogeny (substancje hormonopodobne), z tego względu jest polecana przy menopauzie, jest także elementem diety chroniącej przed zachorowaniem na nowotwór piersi czy narządów rodnych.
Strąki bogate są także w antyutleniające flawonoidy. Zawierają też cenny błonnik, wspomagający trawienie. Jest warzywem polecanym diecie osób chorujących na cukrzycę gdyż ma niski indeks glikemiczny. W fasoli szparagowej znajduje się ponadto substancja podnosząca odporność organizmu, jest to aglutynina. Potrafi ona w pewien sposób ograniczać rozwój bakterii chorobotwórczych, przez unieszkodliwienie białek koniecznych do ich rozwoju.
Najzdrowsza jest fasolka przygotowana na parze (najmniejsza strata witamin), osobiście uwielbiam żółtą odmianę ale zieloną też nie pogardzę, zwłaszcza podaną z dużą ilością czosnku i odrobiną masła. Pycha!
Jeśli zainteresował Cię ten post, dołącz do mojego newslettera:
Uwielbiam i żółtą i zieloną!
OdpowiedzUsuńŻółta najlepsza!!!
OdpowiedzUsuńJest świetna i mega zdrowa, szkoda tylko, że tak często 'zabijana' bułą tartą :<
OdpowiedzUsuń