Zacznę od słów podziękowania - bo dzięki Ani z bloga www.naturalniedziecko.blogspot.com poznałam i pokochałam czubrycę. Dzięki! :)
Przyprawa ta na stałe zagościła w naszej kuchni. Jej aromat przypadł do gustu dzieciakom, które wreszcie nie pytają, co to za "kropki" w zupie czy paście. Wystarczy powiedzieć tylko "no czubryca" i wcinają bez zbędnych marudzeń.
Czubryca (czubrica) wywodzi się z Bułgarii, jest mieszanką ziół i zazwyczaj soli, jej głównym składnikiem (prawdziwej czubrycy) jest cząber górski, roślina o pięknej łacińskiej nazwie Satureja montana.
Zioło to jest kuzynem cząbru ogrodowego, jednak różni się składem. Zawiera olejki eteryczne, w których prym wiedzie karwakrol, p-cymen, borneol i tymol oraz inne składniki, których czasem nie znajdziemy w wspomnianym cząbrze ogrodowym.
Roślina obfituje w kwasy (np. ursolowy, betulinowy, rozmarynowy) oraz flawonoidy.
Wyciąg z tej rośliny ma udowodnione działanie przeciwdrożdżycowe, antybakteryjne (nawet na gronkowce!) i antywirusowe. Cząber ma korzystny wpływ na wątrobę i przewód pokarmowy, działa odkażająco, rozkurczowo i żółciopędnie.
Czubryca dostępna jest w różnych wersjach, radzę czytać etykiety by nie nadziać się na fałszywkę, przypominam, że prawdziwa czubryca zawiera cząber górski!
Czubryca zielona jest łagodniejsza, zawiera natkę pietruszki, czosnek, kozieradkę, czasem lubczyk. Pasuje do surówek, sałatek, dań z strączkowych. Ostrzejsza wersja to czubryca czerwona, oprócz obowiązkowego cząbru zawiera paprykę słodką, ostrą (chili), cebulkę bądź czosnek, kozieradkę, czasem suszone pomidory. Czerwona jest doskonała- dodajemy ją do różnego rodzaju dań, super pasuje do past jajecznych, z cieciorki, soczewicy, do białego sera, zup, mięs, surówek, masła ziołowego czy pieczonych ziemniaków.
W handlu dostępna jest tez czubryca biała, która zawiera czosnek niedźwiedzi, lubczyk, seler, koper, czasem suszone grzyby. Tak na prawdę w z różnych regionów pochodzą różne wariacje i mieszanki- ważne by zawierały cząber, bo u nas można kupić czubrycę bez tego cudownego zioła.
Gorąco polecam wszystkim miłośnikom ziołowych przypraw czubrycę, w szczególności czerwoną.
Jeśli zainteresował Cię ten post, dołącz do mojego newslettera:
Moja teściowa zrobiła ostatnio pyszną zupę z cukinią i tą przyprawą :) Dla mnie bomba :)
OdpowiedzUsuńA ja nieznam chętnie poszukam
OdpowiedzUsuńZawartość chemiczna ciekawa. Przyznam że o ziółku słyszę pierwszy raz.
OdpowiedzUsuńJa dziś odkryłam czubrycę czerwoną. Wiem, że na stałe zagości w mojej kuchni. Polecam!!!!!!
OdpowiedzUsuń