poniedziałek, 21 września 2015
Kiedy widzę słodycze to kwiczę- czym zastąpić cukier?
O tym, że cukier szkodzi wie chyba każdy, ale mało kto przyzna się do tego, że popadł w małe uzależnienie i słodkie "co nie co" na stale gości w jego domu. No cóż, przyznam, że ja też lubię czasem przekąsić coś słodkiego ale bronię się rękami i nogami przed używaniem cukru, co więcej, u mnie słodkie nie oznacza z dodatkiem cukru przemysłowego, bo cukier można zastąpić czymś zdrowszym.
Żeby rozgromić "wroga" trzeba go nieco poznać- więc w skrócie o tym, co zawdzięczamy białym, słodkim kryształkom. Cukier przyczynia się nie tylko do rozwoju takich chorób jak cukrzyca czy inne choroby metaboliczne, jest odpowiedzialny za rozwijającą się falę otyłości. Co więcej, cukier uzależnia (jest neurotoksyną)! zbadano reakcje mózgu po spożyciu cukru i zaobserwowano, że cukier uzależnia silniej niż kokaina. O tym nie zawsze się mówi, bo wiadomo, biznes spożywczy kręci się między innymi na cukrze!
Cukier dosłownie usypia naszą odporność, bezpośrednio po jego spożyciu, białe ciałka mają ograniczoną aktywność immunologiczną. Dodatkowo zakwasza organizm, który musi wyrównywać równowagę, zubożając nas przy okazji o niektóre minerały ( te które są alkalizujące). Cukier staje się pożywką dla grzybów (candidia), fermentuje w jelitach, sprzyja nowotworom.
To oczywiście nie wszystko, cukier podnosi poziom trójglicerydów, sprzyja występowaniu ataku kamicy żółciowej.
O dziwo, doszukałam się "pozytywnego" działania cukru, niewielkie jego dawki są pomocne w stanach stresowych i jest substancją pokarmową tłumiącą niepokój i działającą przeciwdepresyjnie (zupełnie jak narkotyk- zastanówmy się nad tym faktem). Dla mnie to dziwactwo, bo w ten sposób można pomyśleć, że słodycze są najlepsze na chandrę i codzienne stresy. Prawda jest taka, że to działanie przypisuje się węglowodanom jako takim, a węglowodany to nie tylko sacharoza (cukier), to także naturalnie występujące cukry takie jak glukoza czy fruktoza a także węglowodany złożone. Stresy można więc zajadać pokarmami bogatymi w węglowodany złożone- produkty pełnoziarniste, strączkowe bądź suszonymi owocami, które choć zawierają cukry proste, są zdecydowanie lepsze od słodkości na poprawę nastroju.
Łasuchy mają jednak problem, bo czym tu słodzić skoro cukier to świństwo. Najlepiej nie słodzić ale łatwo się mówi. Gorąco polecam stopniowy (tak, stopniowy) odwyk od cukru a dla tych, którzy nie wyobrażają sobie okresu przejściowego bez słodkości, mały przegląd zdrowszych, słodkich zamienników cukru - z pominięciem słodzików bo są równie niezdrowe. Oto lista : (kolejność przypadkowa).
ksylitol- pozyskiwany głównie z drzewa brzozy ale także z kukurydzy (czytajmy etykiety!!) ma niski indeks glikemiczny i mniej kalorii od sacharozy, działa przeciwpróchniczo, zwiększa przyswajanie wapnia, odporny na temperaturę ale nie nadaje się do galaretek (nie tężeją). Zdecydowanie nie można go nadużywać, może wówczas wywoływać biegunkę- gdyż łatwo wiąże wodę w jelitach. Proces produkcji, pozyskania ksylitolu jest dla mnie niezbyt "naturalny" i kojarzy się z mega chemicznym laboratorium- sama ksylitolu nie używam. Ksylitol kukurydziany jest tańszy, produkowany metodą mikrobiologiczną. Bardzo ciekawe rzeczy o ksylitolu można poczytać tutaj- polecam!
erytrytol- znacznie mniej kaloryczny od ksylitolu (oba należą do tej samej grupy tzw. polioli) i też mniej znany a za to zdrowszy. Ma mniej słodki smak od cukru ale w przeciwieństwie do ksylitolu nie wywołuje efektu przeczyszczającego. Również nie wpływa na rozwój próchnicy, dodatkowo nie powoduje skoków insuliny. Proces produkcji erytrytolu w porównaniu do ksylitolu jest bardziej "normalny", polega głównie na fermentowaniu glukozy przez drożdżaki.
stewia- nie mam tu na myśli tabletek ze stewii, które są mocno przetworzone i bez walorów zdrowotnych, tylko naturalnie zmielone na proszek listki tej rośliny. Słodki smak- z dość charakterystycznym posmakiem, mi osobiście nie odpowiada, choć to być może kwestia przyzwyczajenia. Stewia jest dużo, dużo słodsza od cukru, ma ponoć działanie przeciwgrzybicze i bakteriobójcze, bogata w minerały, witaminy i antyoksydanty.
melasa - produkt uboczny powstały przy produkcji cukru kryształowego, zawiera minerały i jest słodkim gęstym syropem, można użyć do ciast, deserów i nie tylko. Melasa może być zarówno trzcinowa, buraczana ale także karobowa (mączka chleba świętojańskiego). W zależności od tego, z czego pochodzi zawiera składniki mineralne (m.in. żelazo), aminokwasy, witaminy.
lukrecja- nośnikiem słodkiego smaku jest zawarty w korzeniu lukrecji kwas glicyryzynowy, ma lekko anyżkowy posmak. Uzyskany z niego czarny syrop jest bogaty w wtórne substancje roślinne, ma działanie przeciwzapalne, wzmacniające.
Lukrecja nie jest zalecana osobom z wysokim ciśnieniem (podnosi jest) ani kobietom w ciąży czy osobom cierpiącym na niewydolność nerek.
miód- jako naturalna słodycz używany od lat, jest co prawda kaloryczny ale ma działanie prozdrowotne, zawiera nie tylko minerały ale także enzymy, kwasy organiczne. Słodkość zależy od tego z czego miód jest zrobiony, najsłodszy jest rzepakowy.
daktyle- namoczone a następnie zmiksowane daktyle doskonale nadają się do ciasta czy deserów, są oczywiście kaloryczne ale niosą ze sobą dodatkowe składniki- minerały, witaminy, błonnik, karoteny, białko czy tłuszcze.
syrop klonowy- popularny nie tylko w Kanadzie ale i w Stanach Zjednoczonych, pozyskiwany z odpowiednich odmian klonu, bazuje na odparowanym soku klonowego, bogaty w witaminy i mikroelementy, polifenole, jest mniej kaloryczny. Zawiera związki przeciwzapalne i przeciwnowotworowe.
Inne: słód ryżowy (zawiera węglowodany złożone) wzmacnia żołądek; syrop z agawy- zawiera naturalny probiotyk inulinę, ma niski indeks glikemiczny, jednak jego masowa produkcja ( i sposób) pozostawia wiele do życzenia i jest daleki od tradycyjnie produkowanego syropu, wiele lat temu- radzę omijać.
Najzdrowiej jest odstawić cukier, po kilku- kilkunastu dniach poczujemy po prostu wolność, oddalając od siebie wiele zagrożeń. Pozostaje mi powiedzieć : zdrowego miłego życia!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Za stewię ręczę, ale raczej lepiej ją zamawiać z internetu, niż kupować w tesco itp. Tam w produkcie ,,Stevia" rzeczona substancja to tylko pare % całego skladu :<
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że kiedyś uda mi się zwalczyć te uzależnienie od cukru. Zawsze topię w czekoladach smutki a potem jeszcze bardziej się smucę że grubnę i tak w koło Macieju. Z cukru nie ma nic dobrego
OdpowiedzUsuńBardzo fajny artykuł sporo dowiedziałem się się na temat lepszych alternatyw dla zwykłego cukru :D Mimo to ja słodziki tak że traktuje jako te złe
OdpowiedzUsuńFajny, ciekawy blog! Powodzenia i zapraszam do mnie i komentowania http://eathealthilyandkeepfit.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńdziękuję, chętnie odwiedzę :)
Usuń