Jabłka są jednymi z moich ulubionych owoców. O ich walorach zdrowotnych już pisałam tutaj . Cieszę się, że na straganach pojawia się coraz więcej odmian. Warto dodać, że ciągle powstają nowe ciekawe odmiany, które zazwyczaj powstają w wyniku zmienności upodobań klientów. Nie mam ukochanych jabłek, choć są dni, kiedy mam ochotę na konkretny smak.
Owoce te warto promować bo są nasze! Ja osobiście wspieram lokalny rynek i kupuję u sadowników i rolników z okolicy, szerokim łukiem omijam importowane, choć zdarza się, że mam ochotę na takie jabłka, a krajowe są jakieś nieciekawe (bo pora nie ta czy też sposób przechowywania nie był taki jak powinien). Jakie zjadam najchętniej? Kilka słów na ten temat:
delicates- owoce są średniej wielkości, kulisto-stożkowate, charakteryzuje je zielona, cienka skórka, pokryta paskowanym rumieńcem, smak owoców jest kwaskowaty i soczysty, miąższ biały.
antonówka- owoce ma średnie, nieco zmienne w kształcie, skórka zielona-zazwyczaj bez rumieńca, smak lekko kwaskowaty, dojrzałe owoce przyjemnie pachną a sama nazwa kojarzy mi się z dzieciństwem i sielskim anielskim pejzażem wiejskim :)
golden delicious- to stara odmiana, choć amerykańska- na naszym rynku przyjęła się dobrze. Owoce są średnie, kulisto-stokowate, smak jak dla mnie rewelacyjny- z nutą gruszki. Miąższ owoców jest kremowożółty, skórka jasnozielona, czasem wpadająca w żółć, lekkim rumieńcem.
papierówka- owoce średnie, zielonkawe lub białawo-zielonkawe, owoce najczęściej stożkowate choć często są o zmiennym kształcie, często lekko żebrowane; miąższ zielonkawobiały, kwaśny ale aromatyczny i delikatny. Wstyd się przyznać, ale papierówki nieodłącznie kojarzą mi się z "złodziejkami" z dzieciństwa ;)
lobo- owoce ma od średnich po duże, kuliste, pokryte w całości bądź częściowo karminowym rumieńcem, skórka jest delikatnie prążkowana z lekkim białawym nalotem, po bardziej rumianej stronie na skórce są charakterystyczne jasnoszare przetchlinki, owoce mają miąższ zielonkawo-kremowy, kruchy, słodki, z nutą kwaskowatości.
szampion- owoce są kulisto-stożkowate, lekko
żebrowane przy dole. Mają gładką, zielonkawożółtą lub żółtą
skórkę, pokrytą często karminowo-czerwonym, rumieńcem- często paskowanym, oraz
licznymi, na skórce często są jasnoszare przetchlinki. Miąższ jest zielonkawobiały, soczysty, delikatnie kwaskowaty ze słodką nutą, owoce ładnie pachną.
jonagold- ma duże owoce kulisto-stożkowate, skórka częściowo lub w całości pokryta pomarańczowo- czerwonym rumieńcem, który nie jest intensywny, miąższ jest gruboziarnisty, kwaskowaty o zielonkawym kolorze.
Mogłabym wymieniać dalej i dalej, bo jestem prawdziwym jabłkożercą- ale zachęcam Was, by udać się na targ, kupić kilka jabłek- każde z innej odmiany i odkryć bogactwo smaku naszych rodzimych i zdrowych owoców.
Jeśli zainteresował Cię ten post, dołącz do mojego newslettera:
Uwielbiam jabłka. :) Ostatnio jem je nie raz, a kilka razy dziennie.
OdpowiedzUsuńJa lubię Janagold i Championy
OdpowiedzUsuń