Sezon grypowy w pełni. Dziś zaprowadzając córeczkę do przedszkola zdziwiłam się kiepską frekwencją. No cóż, czas nie tylko na działania profilaktyczne ale także na dietetyczny atak na wstrętne wirusy. Nic do stracenia- a za to wiele można zyskać.
Zdrowa dieta, odpowiednio skomponowana może przyczynić się w znacznym stopniu do walki z wirusami, także grypy. Jaką bronią dysponujemy?
Czynniki przeciwwirusowe są obecne w wielu produktach żywnościowych. Ich działanie polega w głównej mierze na stymulowaniu układu odpornościowego, a co za tym idzie, aktywowanie tych jego "elementów", które działają hamująco na namnażanie się wirusów.
Możemy wymienić co najmniej kilka składników pokarmowych, dzięki którym zatrzymanie inwazji wirusów jest możliwe:
związki siarki- skuteczna broń w walce z mikrobami. Triumfatorem jest tutaj czosnek ale także por i szczypiorek
polifenole:
- kwercetyna - jest to flawonoid działający zarówno na wirusy jak i na bakterie. Znajdziemy ją w cebuli, jarmużu i jabłkach.
- katechina- zawarta w herbacie utrudnia wirusom grypy dostanie się do komórek
- kwasy fenolowe hamują rozwój wirusów. Znajdziemy je w owocach jagodowych (żurawiny, maliny) , jarmużu, białej kapuście, rzodkiewce i pełnym pszenicznym ziarnie.
glukozynolaty- hamują rozwój wielu mikrobów, także wirusów - w wyniku rozszczepu glukozynolatów na m.in. olejki gorczycowe. Olejki gorczycowe zawarte są w chrzanie, rzodkiewce czy nasturcji.
glutanion- wpływa na rozmnażanie limfocytów niszczących wirusy. Znajduje się w brokułach, pomarańczach awokado.
bakterie kwasu mlekowego- zawarte w naturalnym jogurcie
lentinan- jest substancją bioaktywną bardzo stymulującą układ odpornościowy, sprawiając ,że pracuje on na najwyższych obrotach. Znajduje się w grzybach shitake
Działanie antywirusowe przypisuje się wielu ziołom. Wśród nich wymienić można jeżówkę purpurową (Echinacea), nagietek lekarski czy dziurawiec. Literatura podaje, że działanie antywirusowe wykazujątakże olejek cedrowy i melisowy.
Niektóre przyprawy działają wirusobójczo- choćby kurkuma i chili.
Siły obronne ogranizmu wzmacniaja także witaminy- A, C, D i E, oraz cynk selen. Pamiętajmy, że nadmiar cukru i tłuszczu obniża naszą odporność!
Jeśli zainteresował Cię ten post, dołącz do mojego newslettera:
Czyli syropek cebulowo-miodowo-czosnkowy i herbatka z malinkami w użyciu ;) znasz może jeszcze jakieś odpornosciowe specyfiki?
OdpowiedzUsuńpisałam kiedys posta na temat jedzenia wspierajacego odporność:
Usuńhttp://dieta-surowa.blogspot.com/2012/09/wspieramy-odpornosc-dieta.html
w praktyce często robię : zupę cebulową z makaronem razowym, imbirowy napój z miodem, zupę dyniową z czosnkowymi grzankami, zupę z soczewicy (saponiny!), stosuję też naturalną witaminę C
Dziekuje za.podpowiedz ;) dopiero od kilku dni czytam Twoje artykuły ;) baaardzo ciekawa tematyka ;) dziekuje ;)
OdpowiedzUsuńJeśli już coś Was łapie polecam kilkanaście kropli soku ze świeżo wyciskanego czosnku. Po prostu torpeda !!! Wyleczyłam się nim nawet z zagrzybionego gardła:)
OdpowiedzUsuńLink do posta o tym incydencie:)
http://wystaczychciec.blogspot.com/2012/07/sokowanie.html