czwartek, 21 listopada 2013

Barwy zdrowia - karotenoidy


Patrząc na kolorowe warzywa czy owoce, mało kiedy zdajemy sobie sprawę z tego, co tak naprawdę w nich „siedzi”. No a w tych kolorach drzemie siła, z natury rzecz jasna. Nie na darmo soczyste barwy nęcą nasze oczy, kuszą czerwienią, żółcią czy pomarańczowymi odcieniami.
             
 Karotenoidy są warte naszej uwagi, nawet wtedy, gdy wydaje się nam, że dane warzywo wcale ich nie ma, bo nie jest ani czerwone ani żółte czy pomarańczowe. Kiedy tak się dzieje? Barwniki mogą czasem się skrywać pod zielonością chlorofilu – świetnym tego przykładem jest brokuł czy jarmuż, które karotenoidów mają więcej niż sztandarowa marchewka.
            Najsłynniejszym karotenoidem z pewnością jest beta-karoten, z którego organizm potrafi wytworzyć witaminę A. To dopiero początek dobroczynnych właściwości karotenoidów.
Cenimy je przede wszystkim za ich działanie przeciwutleniające. Doskonale radzą sobie z „łapaniem” wolnych rodników. Choć pod tym kątem najlepiej zbadany został wspomniany beta-karoten, to równie dobrze radzą sobie z tym zadaniem likopen i luteina i nie tylko.
           Choć znamy kilkaset karotenoidów, wystarczy wymienić te ważniejsze. Generalnie wszystkie te substancje dzielimy na dwie grupy. Pierwsza z nich, to karotenoidy zawierające w swoich cząsteczkach tlen. Wymienić tu można tu zeaksantynę i luteinę. Grupa ta jest szczególnie wrażliwa na temperaturę, dlatego też, warzywa bogate w te karotenoidy warto spożywać na surowo lub poddawać minimalnej obróbce termicznej. Mowa tu między innymi o burakach, jarmużu czy szpinaku.
Druga grupa karotenoidów to takie, które nie zawierają tlenu, są to likopen i karoten. Te z kolei nie tracą zbytnio swojej mocy po podgrzaniu, duszeniu czy pieczeniu. Warzywami i owocami bogatymi w karoten i likopen są między innymi pomidory, dynia, morele czy marchewka.
Wiemy więc, jak najlepiej wykorzystać dobrodziejstwa karotenoidów, nie tracąc ich "mocy", ale ważną praktyczną radą jest także to, że karotenoidy są lepiej przyswajalne w towarzystwie tłuszczu. Nie żałujmy zatem dobrego oleju czy oliwy do sałatek, surówek czy innych dań.
            Kolejną ważną funkcją karotenoidów jest ich rola w wzmacnianiu naszego systemu immunologicznego. Stymulują one makrofagi i komórki pomocnicze, które potrafią unicestwić niektóre wirusy, bakterie a nawet komórki rakowe (są to tzw. komórki naturalne typu K- killer), wspomagają też rozwój limfocytów.
           Jeśli chodzi o ochronę przed rakiem, to beta-karoten (najlepiej poznany) ma bardzo ważną funkcję. Poprawia komunikację między komórkami, dzięki czemu może nastąpić szybsza reakcja na nienaturalne zjawiska, na przykład na zbytnio namnażające się komórki, które mogą okazać się rakowymi.
         Warto zaznaczyć, że takie szerokie działanie ochronne przed rakiem wykazuje beta-karoten zawarty w sposób naturalny w warzywach i owocach, wyizolowany (np. w tabletkach) już nie.
Ochrona przed rakiem i wzmacnianie układu odpornościowego to nie wszystko. Karotenoidy chronią także przed utlenianiem cholesterolu LDL (tzw. „zły cholesterol”), który dzięki temu nie odkłada się na ściankach tętnic. Są więc zbawienne dla układu krążenia.
Chyba nie muszę już nikogo namawiać na kolorowe warzywa i owoce?

Jeśli zainteresował Cię ten post, dołącz do mojego newslettera:
Email
Imię
Zgadzam się z polityką prywatności

1 komentarz:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...