Skąd
bierze się rak? To pytanie, choć wydaje się proste, w rzeczywistości
jest bardzo złożone i trudne. Na ten proces, składa się wiele czynników,
niektóre z nich ciągle są badane, inne, choć wydają się już poznane,
pod wpływem rozwoju nauki nabierają innego znaczenia.
Wiadomo, że
proces zaistnienia raka - inicjacja, rozpoczyna się od uszkodzenia DNA- a
więc jego mutacji. Samo uszkodzenie DNA może być skutkiem różnych
czynników- np. chemikalii (np. nitrozoamina, benzopireny, dioksyny itp.
można wymienić długą listę), promieniowania UV, wolnych rodników czy też
niektórych składników diety. Nowotwór pojawia się czasem w wyniku
skłonności dziedzicznych czy też określonego sposobu życia- czynników
jest na prawdę dużo.
Jeśli rak ma ku temu warunki- rozpoczyna się
jego promocja- czyli rozwój pod wpływem substancji rakotwórczych, które
pełnią rolę promotorów.
Organizm jednak może się bronić- dzięki antypromotorom, które wpływają hamująco na rozwój raka.
Prawdopodobieństwo
wystąpienia raka wzrasta, gdy w organizmie mamy zbyt dużo promotorów.
Takimi "pomocnikami" w impansji raka jest między innymi tłuszcz
(nasycone kwasy tłuszczowe), nadmiar alkoholu, nikotyna, wolne rodniki,
czasem niektóre hormony czy wirusy . Wiele rakotwórczych substancji nie
zostało do końca poznanych.
Jest jednak jedna ważna informacja! W
naszej diecie, możemy znaleźć na prawdę sporo takich substancji, które
są naturalnymi antypromotorami. Oznacza to, że dobrze dobrana dieta,
staje się naszą bronią w walce z rakiem! Śmiało możemy rzec- mamy haka
na raka!
O antynowotworowych warzywach i owocach pisałam TUTAJ
Pamiętajmy jednak, że czasem prozdrowotna dieta, powinna być skonsultowana z lekarzem, zwłaszcza gdy:
- występują stany zapalne w organizmie
- układ odpornościowy jest osłabiony
- występują choroby - np. cukrzyca
- występuje alergia
- zdiagnozowano już chorobę onkologiczną
Jeśli zainteresował Cię ten post, dołącz do mojego newslettera:
Co myślisz o związku zachorowania (np. właśnie na raka) ze sposobem myślenia? Kiedyś czytałem o historii, w której pacjent mimo ciężkiej choroby oglądał filmy z Charliem Chaplinem i wyzdrowiał. ;)
OdpowiedzUsuńNo nie od dziś wiadomo, że stan ducha wpływa na ciało. Nasze nastawienie, sposób patrzenia na świat i wiara z pewnością korelują się ze zdrowiem.
UsuńI skąd ja w zimie wezmę takie owocki?:P
OdpowiedzUsuńi właśnie dlatego już tęsknię za latem...a teraz póki co wcinamy owoce suszone i korzystamy z przetworów
UsuńGdyby to wszystko było takie proste jak się czyta.
OdpowiedzUsuńoj prawda, ja sama mimo coraz większej świadomości i wiedzy ciągle kuleję w dziedzinie praktycznego stosowania zdrowej diety w codzienności
Usuń